tag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post6507730741532098022..comments2022-04-05T22:14:45.590+02:00Comments on W środku życia: TęsknotyBarbara Smalhttp://www.blogger.com/profile/00049578570637306425noreply@blogger.comBlogger22125tag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-38993414676788945732015-02-02T10:26:16.435+01:002015-02-02T10:26:16.435+01:00Dziękuję za kolejne Twoje odwiedziny :) Jesteś tu ...Dziękuję za kolejne Twoje odwiedziny :) Jesteś tu zawsze mile widzianym gościem :) Ogromnie cenię sobie Twoje dzielenie się przemyśleniami i widzeniem świata i ludzi - dziękuję za to, co do tej pory i za dalsze (mam nadzieję :) ).<br />Cieszę się, że "Wędrowiec" już do Ciebie zmierza :) Jestem ciekawa czy Twoja z nim "rozmowa" okaże się być dla Ciebie interesująca.<br />Dobrego dnia i następnych :)Barbara Smalhttps://www.blogger.com/profile/00049578570637306425noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-40707485530083611382015-02-02T10:04:13.802+01:002015-02-02T10:04:13.802+01:00Zajrzałem tu znowu i zorientowałem się, że jakoś u...Zajrzałem tu znowu i zorientowałem się, że jakoś umknęło mi sedno tych rozważań o wolności :) Ponieważ często część prawdy to już nieprawda - chciałem tylko dopowiedzieć, że z jednej strony ciało podlega często ograniczeniom, dusza natomiast jest wolna. Nie mniej jednak każdy przychodzi na świat po inne doświadczenia, mamy inne preferencje, czego innego szukamy i dlatego na poszczególne sytuacje spoglądamy w sposób subiektywny. I tak właśnie ma być. To nasze prawo - szukać własnych wibracji. To właśnie według mnie jest cudowne, że świat jest tak wielowymiarowy, że każdy, o ile tylko ma odwagę otworzyć się wystarczająco na własne doświadczenia - może odnaleźć w pozornie identycznych nawet sytuacjach - nawet w tym samym miejscu i czasie - różne potrzebne doświadczenia.<br /><br />"Wędrowiec" natomiast jest już w drodze do mnie ;) pozdrawiam raz jeszcze...Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02400697266278267145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-69391871054938737852015-01-29T11:42:51.253+01:002015-01-29T11:42:51.253+01:00Istnieje taki paradoks wolności:
"Masz wolno...Istnieje taki paradoks wolności:<br /><br />"Masz wolność wyboru, ale nie jesteś wolny od konsekwencji swoich wyborów".<br /><br />Jakiś czas zajęło mi dogłębne przetrawienie go (bo troszkę nieswojo mi z tym było...) i doszedłem do wniosku że tak czy owak jesteśmy/możemy być wolni. Byliśmy wolni zanim wybraliśmy i bez względu na konsekwencje - w każdym momencie zaczynamy jak gdyby od nowa - z innym zestawem komplikacji, który w jakimś stopniu zależy od naszych wcześniejszych wyborów - ale nadal mamy przed sobą różne drogi i możemy zdecydować o kierunku w którym podążamy. Wolność jest więc stanem świadomości - bez względu na zestaw ograniczeń my decydujemy - tylko od nas zależy czy jesteśmy wolni.<br /><br />"To w jaki sposób człowiek przyjmuje swój los jest naturalnie ważniejsze od tego jaki on jest"<br /><br />"Życie jest jak księga, nie możesz od nowa napisać początku, ale nadal decydujesz o tym jakie będzie miała zakończenie"<br /><br />A propos ksiąg... "Wędrowiec" na pewno będzie kolejną po jaką sięgnę :) Jako, że sam jestem takim wiecznym włóczykijem temat jest mi wyjątkowo bliski :) Bardzo jestem jej ciekawy...<br /><br />Ja natomiast staram się być wnikliwym obserwatorem świata i samego siebie - nie potrafiłbym inaczej. Nieustannie dostrzegam magię zapisaną w świecie między wierszami i czasami przekuwam to, co widzę lub czuję w słowa... (i nie tylko... ;) )<br />Cieszę się, jeśli w tych skrawkach myśli ktoś inny odnajduje jakieś odpowiedzi, a czasami może... jakąś część siebie :)<br /><br />Również dziękuję i pozdrawiam...Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02400697266278267145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-66432374465728072172015-01-29T11:04:41.386+01:002015-01-29T11:04:41.386+01:00Kolejny temat, przy którym na jaw wychodzi wolność...Kolejny temat, przy którym na jaw wychodzi wolność, jaką w sobie nosimy - możemy wybierać. Także tę lekką melancholię na temat aury :) Ale też przyjęcie tego, czego w danym momencie doświadczamy.<br />A co do "Lunatyków"... nie ukrywam - wiele mi daje każde spotkanie z Twoją twórczością, z jej głębią, zamyśleniem, czasem nieoczekiwanym kierunkiem w jaki wskazuje. Dziękuję :)Barbara Smalhttps://www.blogger.com/profile/00049578570637306425noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-17544200793203946132015-01-29T10:17:28.316+01:002015-01-29T10:17:28.316+01:00Zgadzam się :)
Właściwie tylko i wyłącznie od nas...Zgadzam się :)<br /><br />Właściwie tylko i wyłącznie od nas samych zależy, czy czas oczekiwania uznamy za stracony czy nie. W sposób identyczny dotyczy to każdego czasu. Tracimy tylko to, co z siebie wypieramy, odrzucamy jako niechciane. Kiedy nie odrzucamy, możemy dzięki każdemu doświadczeniu przyglądać się... sobie. I to jest wartością dodaną - rozwój. Nie jest oczywiście łatwym każde doświadczenie przyjmować.<br /><br />Ale oczywiście - bywa, że tak po ludzku mamy ochotę odpuścić i pomarudzić trochę choćby na aurę ;) Zgoda na melancholię - o ile dawkujemy ją sobie z umiarem - nie jest naturalnie niczym złym :) Choć w tym wypadku myślę, że to jest raczej stan świadczący o kończącej się już cierpliwości wobec aury - co też rozumiem :)<br /><br />Dziękuję za uznanie i za podzielenie się nim z innymi :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02400697266278267145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-78992836487675531052015-01-29T09:36:34.477+01:002015-01-29T09:36:34.477+01:00Tęsknota, która się w nas pojawia wskazuje na wart...Tęsknota, która się w nas pojawia wskazuje na wartość, a raczej ważność kogoś,czegoś. Jest prawdą o nas. Dobrze ją usłyszeć.<br />Myślę, że czas tęsknoty, czekania nie jest ani stracony, ani niewygodny, zły, czy niepotrzebny. Jest, bo jest. To nasze "teraz" - tak jest. A odczuwane pragnienia, by było inaczej dają szansę na zrozumienie siebie, przez to na wzrastanie, rozwój.<br />Bez czekania nie byłoby być może aż tyle i aż takiej radości, gdy w końcu pojawia się upragnione :)<br />Wyrazy uznania za "Lunatyków" :)<br />Serdecznie pozdrawiam :)Barbara Smalhttps://www.blogger.com/profile/00049578570637306425noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-14054874697512190802015-01-29T09:14:17.352+01:002015-01-29T09:14:17.352+01:00Doskonale Cię rozumiem, bo mnie już minus jeden na...Doskonale Cię rozumiem, bo mnie już minus jeden na termometrze wprawia w zniechęcenie. Nie lubię zimna. Jednak szarość przez długi, długi czas... no właśnie - budzi tęsknotę za zmianą, za czymś innym niż to, co jest. Bo rzeczywistość po prostu męczy.<br />Ja także czasem, przyznaję, zmuszam się, by wyjść z domu. Jednak ma to także swoje plusy, bo rodzi szansę na dostrzeżenie czegoś, co zwykle w pędzie życia umyka.<br />Zima jest jak przystanek, czas na odpoczynek, zbieranie sił.<br />Pozdrawiam ciepło :)Barbara Smalhttps://www.blogger.com/profile/00049578570637306425noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-40553110591847691652015-01-29T01:01:31.870+01:002015-01-29T01:01:31.870+01:00Tęsknota jest nieodzownym elementem życia - przyna...Tęsknota jest nieodzownym elementem życia - przynajmniej na pewnych jego płaszczyznach. Życie to ruch, a tęsknota jest brakiem zgody na statykę. Jest siłą która każe nam zmierzać ku nowemu, albo choćby czekać na nie... kiedy czekamy również podróżujemy - ale wewnątrz nas.<br />Według mnie jednak fakt, że żyjemy w takim miejscu, gdzie świat nie jest nieustannie tak samo kolorowy jest na swój sposób darem. Ten głód życia, kolorów, zapachów, ciepła, który rośnie w nas wraz z kolejnym szarym (lub białym) zimnym miesiącem powoduje że jesteśmy coraz bardziej gotowi i otwarci. Na co?<br />Na eksplozję życia na nowo! Na przyjęcie w pełni i zachłyśnięcie się feerią barw, spektaklem nowego początku, cudu istnienia, który dopiero wtedy cudem się staje, kiedy istnieje świadomość zdolna go dostrzec...<br /><br />Dlatego zawsze staram się tęsknić... ze spokojem :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02400697266278267145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-88238461715019585282015-01-28T22:03:05.199+01:002015-01-28T22:03:05.199+01:00Basiu, z ust mi to wyjęłaś. Sama też strasznie tęs...Basiu, z ust mi to wyjęłaś. Sama też strasznie tęsknię za latem, za tymi żywymi kolorami, pięknymi zapachami i słońcem. Powiem Ci, że jak jest tak szaro, to ciężko jest mi się zmobilizować i iść na spacer z małą. Trzeba jednak przyznać, że póki co zima w tym roku nie jest taka zła. Przynajmniej u mnie siarczystych mrozów było niewiele, śniegu też raczej poskąpiło, więc w sumie mogło być gorzej ( ja jestem okropnym zmarzluchem). :)<br />Ściskam mocno!Korci mnie czytanie...https://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-13136836090499423382015-01-27T11:01:09.198+01:002015-01-27T11:01:09.198+01:00A! Miałam nadzieję, że jesteś zdolna do czołgania!...A! Miałam nadzieję, że jesteś zdolna do czołgania! ;))) Urocze "szaleństwo" :)<br />A poważnie - trzeba umieć patrzeć, by zobaczyć. Ty umiesz. No i wiele piękna udaje Ci się schwytać, choćby w kadr (ten dzięcioł z jednego z Twoich postów!)<br />Ostatnio widziałam stadko wróbli, ale to rzeczywiście coraz rzadszy widok. Którejś wiosny na moim ogrodzie pojawiły się szpaki - podziurkowały dziobkami ziemię w poszukiwaniu jedzenia :) Rok później czekałam na nie, ale się nie pojawiły.<br />Na tak zwanych ogródkach działkowych sporo ludzi ma owocowe drzewka. Wczesną wiosną pięknie kwitną. Potem zaczyna się ściganie z ptakami kto pierwszy pozbiera owoce z gałązek. Bywa różnie :)<br />Pozdrawiam :)Barbara Smalhttps://www.blogger.com/profile/00049578570637306425noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-47249719105923382952015-01-26T22:05:20.997+01:002015-01-26T22:05:20.997+01:00Dobry Wieczór Basiu:) Nie, nie czołgam się, chocia...Dobry Wieczór Basiu:) Nie, nie czołgam się, chociaż, jak siebie znam, to gdyby była taka potrzeba, to i owszem;))) Udało mi się złapać w kadr kilka innych ptaków, przygotowaliśmy też budki lęgowe, pomalowałyśmy je z Kornelką, podzielę się na blogu osiągnięciami:))) Masz rację z wymieraniem wróbli, kiedyś była częścią otoczenia, licznie i hałaśliwe, a teraz niestety już tak nie jest:( Szkoda. Rozmawiałam dziś z Piotrkiem o szpakach, też trudno je zobaczyć, kiedyś były zmorą czereśni....tylko kto teraz uprawia czereśnie....wszystko kupujemy, a może kogoś z czytających obraziłam? Może uprawiacie jakieś drzewka owocowe...Podziwiam i szanuję:)<br />Dobrej nocy Basiu:)Wciąż głodna życiahttps://www.blogger.com/profile/02159908694697093427noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-91369075791460374352015-01-26T14:54:32.685+01:002015-01-26T14:54:32.685+01:00Ze śniegiem i jaśniej i ładniej, niewątpliwie. Jed...Ze śniegiem i jaśniej i ładniej, niewątpliwie. Jednak te kolory na talerzu... Świetny pomysł. I już rozumiem czemu mnie ciągnie do pomidorków :)))<br />Może być jeszcze marchewka z groszkiem, no i ogórek, i kukurydza, i szczypiorek! Tylko niekoniecznie wszystko jednocześnie :) Ale na pewno pomoże na zimową monotonię kolorystyczną.<br />Serdeczności :)Barbara Smalhttps://www.blogger.com/profile/00049578570637306425noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-18131265265719560332015-01-26T13:50:11.289+01:002015-01-26T13:50:11.289+01:00Właśnie tego mi było trzeba! Ach te czereśnie niem...Właśnie tego mi było trzeba! Ach te czereśnie niemal czuję ich soczysty i słodki smak, do tego piasek między palcami na rozgrzanej plaży, tak od razu mi lepiej...<br />Dzisiaj już drugi raz słyszę o śniegu, ale u nas nadal szaro i byle jak. Może w końcu spadnie, przynajmniej zrobiłoby się jaśniej :)<br />Co do kolorów to można jeszcze poszaleć na talerzu, jeśli ktoś lubi szpinak, co prawda to nie wiosenna trawa, ale zawsze coś :) do tego kolorowa papryka, pomidorki koktajlowe... tylko czy to połączenie będzie smaczne?<br />Pozdrawiam gorąco :)<br />DżdżownicaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-91834496488366067602015-01-26T11:19:49.584+01:002015-01-26T11:19:49.584+01:00Jestem bardzo ciekawa tych Twoich kolorów Grażynko...Jestem bardzo ciekawa tych Twoich kolorów Grażynko. Niecierpliwie czekam na maila :)<br />Tak, ludzką rzeczą jest tęsknić. Także za wiosną i ciepłem. I... za smakiem czereśni :)))<br />Mnie trochę lepiej, gdy patrzę na barwne zdjęcia - zatrzymane chwile ciepłe i kolorowe. Bo na zewnątrz mróz i śnieg, czyli zima w pełni.<br />Pozdrawiam ciepło :)Barbara Smalhttps://www.blogger.com/profile/00049578570637306425noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-82480787676666139882015-01-26T10:56:26.153+01:002015-01-26T10:56:26.153+01:00Ale narobiłaś Basiu....skąd ja wezmę czereśnie...a...Ale narobiłaś Basiu....skąd ja wezmę czereśnie...a ślinka cieknie właśnie na nie.Nawet pomyślałam ,że jakby to było możliwe..to może jestem przy nadziei? głównie dzięki zachciewajkom.... (żarcik)<br />Za te wszystkie...kolory...dziękuję .Od paru dni jest mi wyjątkowo "kolorowo" ale nic to wspólnego z tym co za oknem...bo tu jak u Ciebie przeważają 2 ...no może 3 kolory .<br />Nie chcę się rozpisywać tu,a mam taką wg mnie fajną rzecz-do podzielenia się nią...a związane jest to głównie z kolorami.......o tym napiszę w mailu....Tęsknota...to takie ludzkie.....Basiu...niedługo doczekamy się .....wiosny ,po przecież zima....a po niej.....piękna wiosna....z kolorami....<br />Basiu pozdrawiam Cię ...w kolorach..czereśni.....są piękne...pani z bibliotekihttps://www.blogger.com/profile/16245111449691288411noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-13366702482252062232015-01-26T09:07:30.911+01:002015-01-26T09:07:30.911+01:00Ta moja wersja - bajkowa jest niewątpliwie skokiem...Ta moja wersja - bajkowa jest niewątpliwie skokiem w marzenia, ale... czemu nie, chociaż przez chwilę? :) Zima jest jaka jest i nie ma co narzekać, prawda? Jednak ludzką rzeczą jest radzić sobie z jej zimnem i monotonią w każdy możliwy sposób :)<br />Odpozdrawiam ciepło :)))Barbara Smalhttps://www.blogger.com/profile/00049578570637306425noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-74175190338936142072015-01-26T08:50:15.378+01:002015-01-26T08:50:15.378+01:00Ale zrobiło mi się miło, ciepło, smakowicie - tak ...Ale zrobiło mi się miło, ciepło, smakowicie - tak jak lubię. Wcale nie muszę patrzeć przez okno - wystarczy że raz jeden rano spojrzałam. Śnieg, mrozik, szybko przelatujące ptaki ( pewnie w locie zagrzewają się ). A tu u Ciebie lato w pełni. Zdecydowanie wybieram Twoją wersję dnia. Popieram dokarmianie ptaków ( p. Monika ), ale dla siebie wolę ... czereśnie. Pozdrowionka. mm :-)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-44702252165100158812015-01-25T21:08:30.561+01:002015-01-25T21:08:30.561+01:00Niezwykle urocze przejęzyczenie Moni :) Już sobie ...Niezwykle urocze przejęzyczenie Moni :) Już sobie wyobrażam te słoniki na gałązkach :)))<br />Gang wróbli?!!! Coś podobnego, a to małe łotry! :) Bardzo je lubię i te "łotry" to z czułością było :)<br />Tak, połowa zimy ma w sobie sporo dobrego - już... połowa! Damy radę :)<br />A mnie się tak po prostu zachciało kolorów, ciepła, słońca... Ech...<br />Swoją drogą bardzo bym chciała zobaczyć jak się skradasz do karmnika ;))) Bez czołgania jak mniemam? ;))) Moni, poproszę o fotkę gangu wróbli. Jak je widzę u siebie, to albo lecę w jakimś pędzie szalonym albo one zdążą uciec. Podobno wróble wymierają, a może po prostu uciekają z miast, nie wiem.<br />I szacunek dla odważnych kwiatów! Podziwiam :)<br />SerdecznościBarbara Smalhttps://www.blogger.com/profile/00049578570637306425noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-41424822914104101892015-01-25T18:45:03.444+01:002015-01-25T18:45:03.444+01:00Oczywiście zawieszamy słoninki, a nie słoniki;))))...Oczywiście zawieszamy słoninki, a nie słoniki;))))Wciąż głodna życiahttps://www.blogger.com/profile/02159908694697093427noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-4514899858134722932015-01-25T18:37:57.584+01:002015-01-25T18:37:57.584+01:00U Was dziewczyny śnieg? Zazdroszczę, szczególnie d...U Was dziewczyny śnieg? Zazdroszczę, szczególnie dzieci, które mają ferie. Ale także doceniam tę porę roku. Skradam się z aparatem do karmnika i gałązek, na które zawieszamy słoniki....Uwielbiam obserwować ptaki, wiele pozytywnych refleksji płynie w mojej głowie, gdy patrzę na te małe, piękne stworzonka. Dziś przyglądałam się walce gangu wróbli z sikorami, kopciuszkami i kosem...ależ był rwetes, walka o każde ziarno.<br />Co jeszcze lubię w połowie zimy....Patrzeć na odważne tulipany i narcyzy, które zaznaczają powoli swą obecność w ogrodzie....Jeszcze niedawno wkładałam cebulki do ziemi, a już ziemia oddaje je w innej postaci. Piękne.<br />Lato.....dziękuję za piękne fotki, czuję ten piasek między palcami, z uwielbieniem przyglądam się kwiatom i trawie, w ustach czuję smak czereśni... Jak dobrze żyć i oczekiwać na zmiany....Od lat po zimie przychodzi wiosna, a potem lato....Dobrego wieczoru:) MoniWciąż głodna życiahttps://www.blogger.com/profile/02159908694697093427noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-85214046151133467702015-01-25T17:06:05.097+01:002015-01-25T17:06:05.097+01:00No właśnie, ta czarno-biała monotonia trochę dokuc...No właśnie, ta czarno-biała monotonia trochę dokucza, chociaż niewątpliwie zimowy krajobraz ma swój urok, który dostrzegam i doceniam. Na jutro przy okazji realizacji innych zamierzeń zaplanowałam "sesję zdjęciową" zimy w mieście, wiesz... śnieg na dachach kamienic i takie tam :))) Może się uda :) Będzie co oglądać, gdy upalne lato dokuczy :)))<br />Pozdrawiam Gabuniu :)<br /><br />Barbara Smalhttps://www.blogger.com/profile/00049578570637306425noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-19580533903052738372015-01-25T16:21:56.361+01:002015-01-25T16:21:56.361+01:00Robiliśmy dzisiaj na spacerku zdjęcia i jak je zgr...Robiliśmy dzisiaj na spacerku zdjęcia i jak je zgrywałam, to myślałam że coś się zepsuło bo czarno- białe wyszły. A to ten zimowy brak kolorów Basiu :) ale w lesie naprawdę uroczo. No i ...nie ma obawy o kleszcze :-) to jest moja ulubiona pora spacerowania, bo jak lato długie - do lasu nie wchodzę. Jak widzisz Basiu staram się zauważać plusy środka zimy. Chociaż już zaczynam się bać powoli, czy będę miała co robić w tym tygodniu, jak nam drogi zasypie. Pozdrawiam ciepło BasiuGabriela Kotashttps://www.blogger.com/profile/08919790074301373965noreply@blogger.com