tag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post6687867248709841730..comments2022-04-05T22:14:45.590+02:00Comments on W środku życia: Jad na zawołanieBarbara Smalhttp://www.blogger.com/profile/00049578570637306425noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-52451401990552789022012-08-27T22:08:08.203+02:002012-08-27T22:08:08.203+02:00To chyba właśnie to wołanie o miłość i brak akcept...To chyba właśnie to wołanie o miłość i brak akceptacji samego siebie. Nie wierzę w siebie, chociaż się do tego za nic nie przyznam, to pluję jadem na tego, który jest tak nieprzyzwoicie zadowolony ze swojego życia. Tyle ludzi go lubi, ale właściwie dlaczego? Przecież... I tu można wypluć się, ile tylko język da radę przemielić. Ale ja też wierzę, że w ludziach jest dobro, tylko czasami trzeba ich na to otworzyć. Miłością bliźniego. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/17497827167838083617noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3580864043169556691.post-83337076070865022732012-08-27T22:01:56.273+02:002012-08-27T22:01:56.273+02:00Oj, no przecież plujący nie zdają sobie czasem spr...Oj, no przecież plujący nie zdają sobie czasem sprawy, że gadem są. Tak jakoś odruch im się plucia włącza i se żyją z tym jadem w krwioobiegu (opcja: jadziem na jadzie:)). <br />Tylko że to mocno coś musi wyczerpywać bidakom życiowe bateryjki.<br />Arsenia von Smolhałzen (aka ciotka Ifigenia)<br />ps. dziś Lebanon blues c.d., ale przynajmniej zreanimowałam Ritę. Branoc:)<br />ps2. czekaj, czekaj, to terytorium żmiji - że straszy, jak wejdziesz... a, pomyślę o tym jutro.Anonymousnoreply@blogger.com