Pachnie schnącymi liśćmi i dymem z ognisk. Migoce odcieniami złota, jak ono dodając światu niepowtarzalnego blasku. I owocuje bogactwem darów ziemi. Powoli wycisza życie, uspokaja myśli, budzi refleksje o przemijaniu i pragnienie dotyku ciepłej dłoni. Jest tęsknotą.
Jesień to wg mnie najbardziej kolorowa pora roku...Czy jak będę w W-wie możemy wybrać się tę ławeczkę,Basiu? Mam nadzieję ,że jeszcze jest-taka niebieściutka....
OdpowiedzUsuńWybierzemy Grażynko na pewno! Z radością :)
UsuńTamtego jesiennego dnia zachwyciła mnie swoją gościnnością wobec spadających liści. Oprócz nich nikt nie siadał na zasypanych nimi ławkach... ciekawe... i... ładne :)
Jesień...kojarzy mi się ze spokojem, trochę nostalgią,,,właśnie tęsknotą, tak, jak napisałaś:) Podziwiam wtedy kolory liści, zastanawiam się nad przemijaniem, stawiam pytania, filozofuję...:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi zakładkami, bardzo mi się podoba:) Ściskam Basiu:)
Lubię jesień. Nawet, gdy pada, gdy jest szaro. A jej kolory i zapach schnących liści... piękne.
UsuńTymi moimi zdjęciami utrwalam urodę świata. To, co samo nam się pcha przed oczy i do serca budząc zachwyt. Nawet zima. Tyle, że ona jest dość uciążliwa do przetrwania, ale także ma w sobie piękno dane ot, tak... po prostu...
Kocham ją, szczególnie teraz gdy jestem już dawno 50+
OdpowiedzUsuńJesień to piękna pora roku i równie piękna pora życia, chociaż 50+ to jeszcze nie jesień, to jedynie schyłek lata :)
Usuń