Spodobał mi się pewien wiersz. Zachwycił mnie prostotą i prawdą.
Tyle w nim zrozumienia i szacunku, czułego szacunku, dla drugiego człowieka, dla siebie samego, dla tego, co pomiędzy. I bezradność wobec prawdy o sobie. I akceptacja tej prawdy, czyli wspaniała droga do siebie samego i drugiego człowieka - piękne.
Wzruszył mnie.
Tak niewiele trzeba, by być blisko - okazanie zrozumienia dla odrębności, stale obecna czułość.
Nie mam nic przeciwko czułości. Ani w sobie, ani w innych.
Kiedy ją w sobie odnajduję, czuję się w pełni człowiekiem. I zdarza mi się wyglądać jej u kogoś. A gdy znajduję - wszystko staje się proste.
Przy czym czułość to nie czułostkowość, nie przesłodzenie. To nawet nie jest słodzenie.
To po prostu ujawnione ciepło serca, bez którego inne zamarza.
Czułość
Nie chcę cię dotknąć
Boję się
Boję się twego bólu
Chcę ci zostawić twą samotność
A swą obecność zmienić w czułość
Jesteśmy inni
Każde z nas
Ma swoje tajemnice ciemne
Kolczasty
Dziki
Suchy chwast
Nadzieje nadaremne
Spotkali się
Któryś tam raz
Śpiąca królewna ze ślepym królem
Chcę dać ci to
Co mogę dać
Czule
Czulej
Najczulej
(wiersz Jonasza Kofty pt. "Czułość" cytuję za www.adonai.pl)
Piękny ten wiersz Basiu. Nie znalazłabym go sama więc dziękuję. Za Twoja interpretację słowa czułość też. Chciałabym komuś wysłać ale czy się odważę. Maria
OdpowiedzUsuńPiękny, Mario. I głęboki. Przemawia do mnie to, jak mówi o tym, co widzi i czuje Jonasz Kofta - oszczędnie, prosto i... po prostu.
UsuńPonoś tę "Czułość" w sobie kilka dni, może tydzień, może dłużej a potem zdecyduj co z nią zrobisz :)
Pozdrawiam
B.
Nie umiem tak, nie umiem czekać, jestem niecierpliwa, już poszło. ;) Nie wiem czy to dobrze czy źle. I pewno się nie dowiem. M.
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się.. Chyba potrzebuje troche tej czułości... Ostatnio wyrosły mi kolce, zamiast skrzydeł... Basiu...tylko Ty tak pieknie piszesz... i poruszasz te czułe struny we mnie... pozdrawiam KasiaB.
OdpowiedzUsuńCzułość budzi czułość, ciepło - ciepło. Ktoś musi zacząć pierwszy :)
UsuńMiło Cię u mnie gościć Kasiu :)
A kolce także bywają śliczne (lubię kaktusy i jeże :))))
A róże ? Pozdrawiam Basiu, wczoraj byłam nieczynna z powodu zabiegu dentystycznego, najpierw strach a potem ból i...ulga i rozpieszczanie siebie, książka, sen. Jeszcze dzisiaj kontynuowałam, no nie wszystko. Patrz, jak szybko mija czas, niedawno byłaś u mnie, a to juz tydzień. Czas na rozmowę. Może jutro? Maria
UsuńRóże też :) A nawet "najeżonych" ludzi, jak się ktoś trafi :)
UsuńTeż za Tobą tęsknię Mario i chętnie sobie porozmawiam. Jutro OK, łap mnie, bo mam trochę biegania :)
Pozdrawiam ciepło
B.
Basiu, ja pozdrawiam bardzo ciepło. Dzisiaj nie próbowałam, wczoraj chyba tak ale juz nie pamiętam. Jutro? Nie wiem czy mogę. Do 11.00 jestem w domu, potem Eucharystia, potem obiad u przyjaciółki Tereski a o 17.00 znów symfonie. Te oklaski są straszne, niektórzy wykorzystuja na to kazdą chwile ciszy, ale w czasie Eroiki juz nic mnie nie irytowało. ;) M.
OdpowiedzUsuńKochana, byłam bardzo, bardzo zajęta a rozmowa z Tobą to przyjemność, na którą czekam jak na ucztę. Nie mogę tego "załatwiać" w biegu. Do 11 jutro też jestem w domu a potem też mam następne godziny zajęte aż do wieczora.
UsuńZadzwonię przed 11 jeśli złapię chwilę, dobrze? :)
B.