środa, 12 listopada 2014

Przyciąganie


Dzisiejszy wpis zilustrowałam na początku fotografią, którą zamieściłam także w nowej zakładce - Fantazje. Zapraszam do zaglądania i oglądania :)


Czuję się trochę zmęczona, bo sporo pracowałam przez te minione "wolne" dni.
A moja praca polega na dużym skupieniu, koncentracji i zaangażowaniu umysłu i serca, więc jak się przepracuję, to umykam w ciszę, by już więcej nie myśleć i nie przeżywać.


Cisza bardzo mnie pociąga. Jest jak magnes - czuję nieodparte przyciąganie. Niemal pochłaniające. Może rzeczywiście minęłam się z powołaniem, może powinnam być pustelnicą :)
Chyba jednak nie, bo wiem, że brakowałoby mi ludzi - bliskości, a na pewno miłości.
Ludzkie oczy, serca także potrafią być magnesem. Nieodpartym.
No i lecę jak ćma do światła. Bywa, że opalę sobie skrzydła.
Cóż, jest "czas szukania i czas tracenia" - odwieczna mądrość.
Niewątpliwie wolę szukać niż tracić. Szukać i znajdować - ciepło, dobroć, łagodność i piękno. W innych, ale też w sobie.
Patrzenie przez okulary prawdy nie zawsze wskazuje tylko niedociągnięcia. Bardzo często to, co zachwyca - powód przyciągania. Mamy w sobie tyle bogactwa. Każdy. Lubię to widzieć i odkrywać.
B.

"... dokądkolwiek pójdę
cokolwiek zrobię
znajdę tylko to
co przyniosę w sobie."

(Grzegorz Szymczak, Spełnienie, www.wiersze.kobieta.pl)

8 komentarzy:

  1. Ale mnie przyciągnęło....i to jak szybko. Basiu a co to za śliczny ,malinowy krzew...przepiękny...A mnie dzisiaj spotkała niespodzianka....ledwo wyszłam a tu przez pasy przeleciała wiewiórka -taka piękna ,ruda (zna przepisy lepiej niż niektórzy z nas) i szybciutko......wskoczyła na drzewo....oczywiście bardzo żałowałam ,że nie miałam aparatu.....ale znając moją prędkość i tak ...bym nie zdążyła...a do fantazji już zaglądam......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że Cię przyciągnęło :) I to tak szybko :)
      Wiewiórki są bardzo szybkie. Trudno je uchwycić w kadr. Zabawne są takie sytuacje, gdy w zwierzaku można zobaczyć coś, co przypomina ludzi, jak to przejście Pięknej Rudej przez pasy :) We mnie zawsze budzi to uśmiech. Sympatyczne.
      Pozdrawiam ciepło Grażynko.

      Usuń
  2. Pustelnia może być w nas... ktoś kiedyś mi tak powiedział, a ja tego nie zrozumiałam. Teraz po wielu latach - wiem co miał na myśli. Do tego trzeba dojrzeć, jak do wielu innych rzeczy, bo... wszystko ma swój czas - prawda? Ja też lubię zamykać się w swojej "pustelni" i delektować się ciszą i nadal uczę się "niemyślenia" w takich chwilach - a to jest całkiem przyjemne, lecz trudne :)Ale przyciąga...
    Pozdrawiam Basiu już może nie tak słonecznie- jak wczoraj, ale jeszcze nie zimowo - co najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zawsze celnie Gabi :) Tak, wszystko ma swój czas.
      Pustelnia przyciąga, bo można tylko być - przedsmak nieba? :) Doświadczenie istnienia dla niego samego i dostrzeżenie w tym wartości - piękne i potrzebne. I chyba dlatego niesie ze sobą głęboki oddech - dotlenienie duszy. Przyciąga.
      Odpozdrawiam kochana :)

      Usuń
  3. Piękna, abstrakcyjna fotografia:)))
    Dla mnie cisza to coś cudownego, nie wiem dlaczego tak jest, ale kocham ciszę. Dla mnie jest bardzo
    wymowna. Słyszałam w życiu dużo krzyków...dlatego chyba jak jest cicho, to czuję się bezpiecznie.
    Ciągnie mnie także do ludzi...są magnesem, a jeszcze jak są ciekawi, to nie odpuszczam. Bogactwo...każdy z nas je w sobie nosi, gdyby wszyscy o tym wiedzieli, albo w to wierzyli.
    Pozdrawiam Basiu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli doskonale się rozumiemy, bo ja także kocham ciszę :) Kiedyś ją usłyszałam. Niezwykłe doświadczenie. Byłam na górskim szczycie. Zresztą nie wiem czy usłyszałam czy zobaczyłam, ale wiem na pewno, że spotkałam tam ciszę. Pamięć o tym noszę w sobie do dziś.
      A przyciąganie między ludźmi jest jednym z najciekawszych doświadczeń. Czuje się, że to właśnie to i nie pozwala się, by umknęło - piękne.
      Ciepło pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Na pustelnicę to Ty się, moja droga, nie nadajesz:) Po kilku dniach szukałabyś jakiejś roślinki, albo zwierzątka, aby z nim rozmawiać:)
    A tak poważnie, cisza jest potrzebna, bo pozwala spojrzeć na życie bez niepotrzebnych emocji, których rozkrzyczany świat dookoła nas jest pełen. "Człowiek dojrzewa w pokorze serca", jak powiedział św. Antoni, ale współcześni ludzie nie do końca to rozumieją...
    Osobiście wolę skromne piękno natury. Ostatnie zdjęcie mnie urzekło - tyle w nim skromności, a jednocześnie zatrzymanego piękna chwili. Fantazje na fotografiach - zdecydowanie nie dla mnie, ale rozumiem tych, którzy chcą patrzeć na świat przez różowe okulary.
    Pozdrawiam ciepło z otulonego miłą listopadową szarością, Lublina:)
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, cisza jest potrzebna.
      Cieszę się, że spodobało Ci się zdjęcie :) Lubię fotografować. W równym stopniu lubię też przetwarzać potem zdjęcia na abstrakcje. Sprawia mi to ogromną radość :)
      Miło, że wpadłaś.
      Odpozdrawiam :)

      Usuń