piątek, 15 maja 2015

Miłość w "Termosie"



Dawno nie było u mnie poezji, więc... najwyższy czas. A skoro jest maj, to także pora na miłość. Przynajmniej w wierszu :)
Bo z miłością tak bardzo każdemu z nas do twarzy. Dlatego czekamy aż się zjawi, bo przywołać jej nie sposób. A jak już mamy szczęście i spadnie nam prosto w serce siejąc zamęt, wywracając życie do góry nogami i nie pozwalając ani na chwilę o sobie zapomnieć, to serca goreją. Jak w wierszu, który się do mnie przyplątał.
Bo z poezją w moim życiu jest jak z pogodą - pojawia się niezamówiona, nieoczekiwanie i niejednokrotnie umie zaskoczyć. Nie szukam jej specjalnie, nie wertuję stron tomików, nie przekopuję portali, a i tak wpada mi w ręce i w serce.
Czasem myślę, że to poezja nieustannie mnie szuka, więc chcąc jej wynagrodzić trud odwdzięczam się przynajmniej tym, że od czasu do czasu zagłębiam w jakąś rymowankę słowną albo tekst pięknie zwany białym wierszem.

Marian Hemar to nazwisko swego czasu bardzo znane. Pisał różnie - wzniośle i prześmiewczo, od serca i dla serca, ale zawsze dobrze, bo po prostu miał talent. Rymowało mu się zgrabnie i lekko, trzymał rytm i w dodatku wszystko miało sens. 
Dzisiaj dla mnie i każdego, kto kochał, kocha albo będzie kochał - urokliwy wiersz Mariana Hemara pod tytułem:
TERMOS


Trudno tak to powiedzieć
Po prostu, bez drżenia w głosie,
Że miłość w sercu gorącą
Schowałem, jakby w termosie.

Gdy wrócisz — (świat jest okrągły,
Obiegnij go jak najchyżej,
Im dalej będziesz ode mnie,
Tym bliżej będziesz, tym bliżej!).


Gdy wrócisz — (nie możesz nie wrócić,
Co noc o tym myślę bezsennie,
Że jutro znów będę czekał
Na ciebie. Tak jak codziennie).

Gdy wrócisz — może zziębnięta,
Gdy wrócisz — może zmęczona,
Włosy twe będę całował,
Oczy i twarz, i ramiona.

Nie dam ci dojść do głosu,
Róż na twych ustach rozmażę,
Miłością ci usta poparzę,
Jak wrzącą herbatą z termosu.

(za: milosc.info)

Zauroczył mnie wdzięk tych słów. I ich żarliwość, a może nawet... łapczywość  - głód, który niesie ze sobą miłość. Nieustanny głód. I nieustanną nadzieję. I żar, który nigdy nie traci swojego ciepła.
Od teraz już zawsze termos z gorącą herbatą czy kawą będzie mi się pięknie kojarzył :)

I tradycyjnie przy okazji poezji - muzyka. 
Wybrałam znaną, co nie dziwi, bo nad wyraz piękną, ludową pieśń angielską prawdopodobnie z 16 wieku, chociaż chodzą słuchy, że to król Henryk VIII napisał ją dla Anny Boleyn. Opowieść brzmi tak ładnie, że możemy przymknąć oko na prawdę historyczną ;) 
Posłuchaj i... pozwól sobie na marzenia :)


B.

13 komentarzy:

  1. I ja od tej pory będę dobrze kojarzyła termos z kawą czy herbatą. To zasługa Twoja Basiu, bo przypomniałaś o Marianie Hemarze. Autor jest wręcz głodny miłości, kocha, mocno kocha.
    Miłość...nie wymyślę nic nowego. Ale miłość jest dla mnie motorem wszelkich działań, podstawą życia. Kocham i jestem kochana. Przekazuję miłość dalej. Traktuję to jako misję:)
    Dziękuję za tę miłość. Znam zbyt wiele ludzkich dramatów, gdzie brakło ciepła i miłości właśnie, albo pomylono ją z zauroczeniem i do dziś widzę tych, którzy męczą się, duszą, udają....wegetują.
    Do miłości trzeba dorosnąć, bo zrozumieć się jej do końca nie da, tak, jak napisałaś, pojawia się i wywraca wszystko:)))
    Dziękuję za muzykę, przeniosłam się w świat marzeń, pięknie było, teraz pozostaje tylko je urealnić, wierzę, że wszystko przede mną:)
    Dobrych dni Basiu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten wiersz mnie rozbawił i jednocześnie wzruszył. Rzeczywiście, jak to pięknie napisałaś, autor jest wręcz głodny miłości. Myślę, że tak to właśnie jest - kochając pragniemy nieustannie i bardziej - lawina miłości.
      Tak, do miłości się dorasta jak do wszystkiego, co przekracza ludzkie pojmowanie. To "wywracanie" wszystkiego tak naprawdę ustawia nam wszystko na właściwym miejscu, bo miłość naprawia - nas, w nas i wokół nas. Jest dobrem i przynosi dobro. Po tym także się ją poznaje.
      Spełnienia marzeń Moni :)

      Usuń
  2. Prawdziwa miłość ma jedno imię - MIŁOŚĆ. Można ja mylić z zauroczeniem, pożądaniem, opiekuńczością, troską. Ale to tylko dodatki , które pomagają kochać prawdziwie. Dobrze że jest, bo z nią łatwiej żyć . Jaśniej świeci słońce, trawa jest bardziej zielona, deszcz przynosi radość, obok widzimy uśmiechające się do nas buzie. Bo chcemy to widzieć. Nawet cierpienia łatwiej znieść, jeżeli widzimy obok kochających bliskich. Dziękuję za piękny wiersz i urokliwą muzykę. Dobrze że jesteś ! Pozdrawiam . M. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz głód miłości sprawia, że zdarza się pomylić ją z czymś, co nią nie jest albo co jest jej zapowiedzią. Stąd rozczarowania.
      Tak, z miłością i łatwiej, i piękniej, i lepiej. Jest siłą, pokarmem duszy. Wszystko jest inne, gdy patrzymy jej oczami. Wszystko jest wtedy prawdziwe. Nawet coś, co dla pozostałych jest czymś zupełnie innym, jak w wierszu: im dalej, tym bliżej :) Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :)
      Odpozdrawiam :)

      Usuń
  3. Moim zdaniem prawdziwa miłość to akceptacja kochanej osoby. Ze wszystkimi przywarami jakie posiada. To może się zmienić, ale kochana osoba musi odczuwać bezwarunkową miłość i obecność bliskich w każdym czasie. A miłość musi być okazana ciepłem ( jak herbata w termosie !) i wyrozumiałością. Muzyka - piękna, a widoki - zapierające dech w piersi. Tak trzymaj ! ILA :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się - miłość przyjmuje drugiego takim, jakim jest. Bez chęci naprawiania, poprawiania, podreperowania, ociosania, dopasowania... itd. Dlatego jest nieustającą tęsknotą każdego ludzkiego serca spragnionego takiego właśnie przyjęcia. I obecności - bliskości zawsze i stale. Bo tym jest miłość - obecnością. Tym pięknym "jestem", które daje nam pewność, że nawet, kiedy jesteśmy sami, to nigdy nie samotni.

      Usuń
  4. Basiu,nigdy nie przyszłoby mi do głowy,aby termos połączyć z miłością.I to jest właśnie piękne ,że przy jakiejś okazji dowiaduję się ,że ....i wiesz jak tak pomyślę ,to chętnie zgodzę się na miłość -termos,ale koniecznie najważniejsze to co znajdzie się w "środku" i jeszcze może ważniejsze jakie temperatury tam panują....A muzyki bardzo chętnie posłuchałam także nie zwracając uwagi zbyt na to czy to prawda historyczna,po prostu dobrze jest uwierzyć ,że napisana została dla kochanej osoby...Basiu,miłej soboty..i niedzieli ...słoneczko niech Ci świeci i pogoda za oknem i ta "ducha" pozwala na same dobre....myśli..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie także nie przyszło do głowy połączenie termosu z miłością :) I dlatego zauroczył mnie ten wiersz.
      Tak, najważniejsze to, co w środku, w sercu, jaka w nim panuje temperatura. Bo zewnętrzność bywa myląca - albo oszałamiająca albo też na odwrót. Cały problem w przeniknięciu jej powłoki i zajrzeniu w głąb ludzkiego serca, tam gdzie prawda.
      Dziękuję za życzenia Grażynko i Twoją obecność, która zawsze przynosi mi pogodę ducha :)
      Wszystkiego dobrego :)

      Usuń
  5. Ostrożnie z miłością, która w termosie się skryła, może poparzyć i widzę, że nawet już to zrobiła :) Uczucia nie należy trzymać w hermetycznym opakowaniu, to szkodzi ciału i duszy. A gdy tak sobie pobędzie w zamknięciu to wpuszczone na wolność na pewno poparzy. Chociaż, być może jest inaczej... termos ochroni, nie da ostygnąć, otworzysz gdy zmarzniesz, napoisz się i od nowa będziesz żyć dzięki miłości. Taka myśl mi się złożyła, termos bardzo mi się podoba :)
    Dżdżownica

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawe rozważania Dżdżo. Głębokie. Dziękuję za nie.
      Myślę, że tu potrzeba osławionego złotego środka - termos gorącego serca wypełnionego miłością ma stać się dla niej domem, a nie więzieniem. Miejscem przebywania po to, by mieć skąd wyjść i iść, by dawać - ogrzewać.
      "... od nowa będziesz żyć dzięki miłości". Tak, miłość to życie.
      Serdeczności :)

      Usuń
  6. Termos zawsze był dla mnie bardzo prozaicznym przedmiotem, a tu takie zaskoczenie! Jestem zauroczona. :) Przyznam, że po poezję sięgam rzadko, chyba za rzadko. Dlatego bardzo Ci dziękuję za przypomnienie, że warto od czasu do czasu poszukać jakiegoś tomiku. Ściskam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie także z tego samego powodu ten wiersz zauroczył :)
      Ja także nie przebywam w świecie poezji. Nie mam pojęcia jak i skąd wiersze do mnie zaglądają :) Bo dlaczego, to chyba wiem - niosą bardzo specjalnie zaprezentowane i ujawnione piękno.
      Mam nadzieję, że odtąd już zawsze na widok termosu uśmiechniesz się ciepło :)
      Wszystkiego dobrego :)

      Usuń
    2. Dziękuję. Z pewnością od teraz będę inaczej patrzyła na termosy i oczywiście z uśmiechem. :)

      Usuń