piątek, 2 października 2015

"Między słowem a ciszą..."

Dzisiaj chciałabym znaleźć najpiękniejsze zdjęcie świata, by zilustrować słowa, które za chwilę przytoczę. Nie mam takiej fotografii.
Zamieszczę więc tę, która jest jedną z moich ulubionych, która mi się ciepło kojarzy - pochodzi z jednej z moich podróży - uchwyciłam na niej ulotną chwilę podarowaną mi przez szczodrą naturę. Pamiętam ten moment i moje serce nasycone zachwytem i miłością.
Było... pięknie :)


Piękno

Nigdy nie szukałam piękna
było od zawsze pod ręką
budziło mnie swym dotykiem
zaczarowanym w słoneczny promyk
zbierałam go rankiem z rosą
na łące, która miała tysiące jego imion
inni mówili, że go nie widzą
a ja im nie wierzyłam
bo przecież było wszędzie
dostrzegalne dla serca i oczu
jeśli nawet nie umiałam go nazwać
zasiane niewidzialną ręką
dla mnie i dla ciebie
byś nie upadł w drodze

dziś
odkrywam je po raz kolejny
przez drugiego człowieka
co nie zwątpił
w jego istnienie.

Barbara Wójcik, Między słowem a ciszą... Poezje zebrane



Tom poezji Basi ("Między słowem a ciszą...) otrzymałam od niej w prezencie razem z albumem "Piękno odnalezione", w którym także zamieszczone są jej wiersze zilustrowane przez wspaniałe fotografie autorstwa Konrada Wójcika - syna Basi.
Tym samym otrzymałam w darze... piękno :) Nie tylko to dostrzegalne, lecz także zamknięte w ludzkim sercu, które umie się nim szczodrze dzielić.
Baś - dziękuję raz jeszcze :)
Od pewnego czasu zanurzam się więc w słowa, w których odnajduję moje myśli, które mogłyby być moimi, gdybym umiała pisać tak, jak Basia. Zanurzam się w ich łagodność i dobro, którym promieniują, w ich mądrość i ciepło. I po raz kolejny w życiu uświadamiam sobie jak wielkie potrafi być bogactwo ludzkiego serca.


W ciągu swojego życia spotkałam (i nadal spotykam) wiele piękna.
Zachwyca mnie przyroda - świat wokół mnie. Oczarowują dzieła ludzkiego umysłu i rąk. Budzą podziw, sprawiają, że brak mi tchu albo że świat z wrażenia na chwilę zamiera.
Jednak piękno w najczystszej postaci kryją ludzkie serca i oczy uśmiechnięte od tego, czym się karmią, czasem dłonie, które dobrym, ciepłym gestem przywodzą na myśl anioły.
Myślę, że odkryć w sobie okruch tego piękna, a potem pielęgnować go, by wzrastał jest jedynie słuszną rzeczą, jakiej można się podjąć. Cała reszta to konsekwencje tej decyzji.
Cieszy mnie ogromnie, że mogę spotykać to ludzkie piękno także tu - na moim blogu, gdzie pojawiają się ci, którzy je w sobie noszą - dziękuję każdemu z Was ciepło i serdecznie, bo bez Was świat nie byłby tym, czym jest - miejscem, gdzie można pięknie żyć... pomimo :)
B

17 komentarzy:

  1. Och, jak ja podziwiam ten Twój piękny optymizm i wiarę w dobrego człowieka. Zawsze kiedy czytam Twoje ciepłe, mądre słowa myślę sobie, że powinnam zmienić sposób myślenia i oceniania ludzi. Od razu żyłoby mi się lepiej. To jednak trudne, bynajmniej dla mnie. Kiedy kogoś w życiu dużo dotyka boleśnie od innych ludzi, ciężko jest zachować ten promienny optymizm, który masz Ty. Zgadzam się natomiast z Tobą w kwestii osób, które poznałam w blogowym świecie, zarówno naszych wspólnych znajomych, jak i tych, póki co znanych tylko mi. Jestem otulona ciepłem z ich strony i to sprawia, że chce mi się spędzać tutaj dużo czasu i grzać się w tym ogniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Holly, kochana, mój optymizm co do ludzkiego piękna ma uzasadnienie, bo spotykałam i spotykam się z tym pięknem często (tak, jak sama przyznajesz, choćby na wielu blogach). Przyznaję - równie często z ludzką brzydotą, która ujawnia się w niemiły sposób, ale to jest problem tych, którzy idą za brzydotą w sobie, nie mój, najwyżej stawiam temu tamę, by mi nie zaśmiecało życia. Dlatego chociaż widzę i tę stronę w ludziach (naiwna to ja nie jestem) nie koncentruję się na niej, wypatruję piękna i najczęściej znajduję. Takie patrzenie to mój wybór, tak chcę, bo wierzę w zasiane w nas ziarno dobra, piękna i miłości. Nawet, jeśli ktoś jeszcze go w sobie nie odkrył, to może uda mu się to wkrótce :)
      Lubię piękno, którym Ty emanujesz :)

      Usuń
    2. To jest mądre i dojrzałe, co napisałaś. Wszystkie Rybki, które znam takie są. Otwarte na ludzi, ufne i pomocne. Nie bez powodu lgnę właśnie do nich :-)
      Uskrzydla mnie to, co napisałaś o moim pięknie. Cieszy mnie, że pomiędzy moimi słowami, gdzieś za tymi fotografiami, które prezentuję widzisz ukryte promyki, które mam w sobie. Jesteś tak daleko ( w kilometrach), a tak blisko ...

      Usuń
  2. To ja dołączam (jeżeli pozwolicie) swą skromną istotą do tych wrażliwych Rybek i jakże utalentowanych pod względem pisania Basieniek. Za każdym razem, kiedy odwiedzam Wasze blogi jestem zadziwiona Waszymi talentami w pisaniu oraz spostrzeganiu świata. Podobnie, jak Wy zastanawiam się, gdzie podziało się w dzisiejszym świecie dobro, spokój, cisza itp. Ludzie zabiegani, zakrzyczeni, zapatrzeni na siebie i rzeczy materialne nie dostrzegają maleńkich, a jakże cennych rzeczy i spraw... Więc uciekam do świata blogowego, żeby choć na chwilę ogrzać się w Waszym towarzystwie... Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko, jakie miłe słowa w ten piękny, słoneczny poranek dostałam od Ciebie. Dzień jawi mi się w samych optymistycznych, cudownych barwach. Niech Ci się życie wiedzie pięknie! Przesyłam najlepsze życzenia od siebie i dziękuję, że jesteś tu ze mną, z nami.

      Usuń
    2. Beatko, dziękuję za piękne, ciepłe, dobre słowa :) Cieszę się, że Cię poznałam. Twoje serce jest jednym z tych cennych skarbów, które czynią świat lepszym.
      Cieszę się także z tego, iż nie tylko w blogowym świecie znam ludzi dobrych, wrażliwych, pełnych pokoju i pięknego widzenia świata (niedługo będę na wernisażu jednej z takich osób). To artyści życia. Jest ich trochę. Myślę, że wielu z nich tworzy w świecie wirtualnym zakątki piękna i dzięki temu możemy wędrować po blogach, skąd promieniuje dobro i pokój.
      Holly, Perełko, cieszą mnie i ogrzewają promyki w Tobie :)

      Usuń
  3. Basiu...cieszy mnie ,że Jesteś tu ( znaczy ,że gorsze dni minęły). Niekiedy tak jest ,że chcę też komuś pokazać piękno natury,ale mam wątpliwości czy dla kogoś to jest "pięknem",ten widok,ten kwiatek. Jestem przekonana,że taki "obrazek piękna" każda z nas ma wyryty w sercu.....Dla mnie w tej chwili najpiękniejsze jest to co widzę za oknem...a to tylko albo aż piękny,słoneczny dzień...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażka, kochana, to prawda - najtrudniejsze minęło, zostało mi tylko gigantyczne osłabienie i kaszel (wczoraj usiłowałyśmy rozmawiać z Marią, która też okropnie kaszle, więc Maria uznała, że ta rozmowa była "na dwa kaszle i kilka słów" :)))))
      I jestem całkowicie pewna, że to "AŻ piękny, słoneczny dzień" :) Bo należysz do tych, którzy widzą niewidzialne albo mało dostrzegalne - umiesz patrzeć oczami serca. Cieszę się z naszego życiowego "spotkania" :)
      Ucałowania

      Usuń
  4. No właśnie...pomimo. Spotkanie tak wrażliwych osób, jak Ty Basiu, czy ośmielę się to powiedzieć, wszystkich na ten blog zaglądających, powoduje, że nasze problemy, czy wątpliwości bledną i nie są już takie nie do ugryzienia. To zasługa własnie poezji, jak w wierszu Basi, czy fotografii, jak te powyżej, czy innych przestrzeni, do których Kochane zaglądacie i dzielicie się z nami wrażeniami i dobrem. Z przyjemnością czytam te wszystkie słowa pełne wiary w drugiego człowieka, nawet w tego, który chce dokuczyć. Piękno jest ponad wszystkim. Odkryłam to niedawno, dzięki Tobie Basiu także:)))
    Życzę dobrej niedzieli:))) Moni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę Moni, że pięknie żyć pomimo tego na jaki temat i jak głośno krzyczy świat, pomimo niechęci wielu wobec ciepła i dobra, pomimo nieustannie dostrzeganego wokół lęku z powodu czy bez itd., itd. jest sztuką. Sztuką nieulegania. Sztuką wsłuchania się we własne serce, sztuką szukania w sobie piękna. To wymaga odwagi. I takich ludzi jest wielu. Ja znam wielu. Znam także z realu, ale też ze świata wirtualnego.
      Tak, masz rację - piękno, ludzkie piękno, to zaprogramowane w nas, które mamy odkrywać w sobie - jest niezwykle ważne. Dobre patrzenie na innych już jest ogromnym sukcesem. Dobre słowa skierowane wobec kogoś - także. Na zło szkoda czasu, szkoda życia. Nieustannie się tego uczę, nieustannie się o tym przekonuję.
      Wszystkiego dobrego kochana :)

      Usuń
  5. To wspaniałe, że masz tę wrażliwość i potrafisz dostrzec piękno, którego nie brakuje dookoła, a na które wielu ludzi jest ślepych.
    Zadumałam się nad określeniem najpiękniejszego zdjęcia świata i pomyślałam, że nie ma chyba faktycznie czegoś takiego. Każdy ma swoje własne najpiękniejsze zdjęci, które wcale nie musi być arcydziełem, ale ma to coś, przypomina o jakimś szczególnym wydarzeniu, o emocjach, które mu towarzyszyły...
    A wiersz cudowny i jakże prawdziwy.
    Mam nadzieję, że paskudne choróbsko udało Ci się już przepędzić? Życzę zdrowia i tego by tego piękna dookoła Ciebie było jak najwięcej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wielu ludzi, może nawet wszyscy, ma tę wrażliwość. Problem leży chyba w tym, by się umieć zatrzymać. Bo jak już się zatrzyma, to nietrudno jest zobaczyć. Odnoszę wrażenie, że dzisiaj jest wielu ludzi, którzy cenią pośpiech i ogrom zajęć. Może w tym upatrują swojej wartości? Człowiek zajęty jawi się jako ten, który nie jest nudny, nieciekawy, bo ma tyle zainteresowań, jest rozchwytywany przez znajomych jako arcyatrakcyjny itd., itd. No a w biegu łatwo coś przeoczyć.
      Tak, to najpiękniejsze zdjęcie świata każdy nosi w sobie - we własnych wspomnieniach :)
      Wiersz mnie zachwycił. Basia pisze pięknie, ciepło i mądrze.
      Choróbsko mnie przeczołgało, ale już powoli mija, więc zmierzam ku dobremu :) Dziękuję kochana za życzenia :)
      Wszystkiego dobrego Korciu i lecę do Ciebie, bo widzę, że jest coś nowego.

      Usuń
    2. To prawda, że gonimy i tylko nieliczni z nas potrafią się zatrzymać i dostrzec otaczające nas piękno. :)
      Ściskam mocno i dziękuję za te wszystkie miłe słowa. Mam nadzieję, że podróż do Warszawy sprzed stu lat będzie dla Ciebie pełna emocji i wspaniałych obrazów. Moim zdaniem jest coś pięknego w takich przedwojennych opowieściach.

      Usuń
  6. Witaj ! Też dostrzegam piękno, zachwycam się lasem w różnych porach dnia i roku, liśćmi , źdźbłem trawy, mgłami, tęczą, chmurami nad naszymi głowami... świat jest taki piękny, ale to nie wystarczy, by być szczęśliwym. Trzeba umieć żyć w zgodzie ze sobą samym, a czasami coś przeszkadza...
    Gdy czytałam wiersz Basi - to czułam, że jest on jakby dla mnie stworzony. Zdjęcia piękne ! Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że zwróciłaś uwagę na coś bardzo istotnego i ogromnie Ci za to dziękuję - rzeczywiście piękno wokół nie czyni człowieka automatycznie szczęśliwym. Może obudzić zachwyt, dać chwilę oddechu, ale na pewno nie jest w stanie spowodować zmian w naszych sercach, jeśli są one poranione, zbolałe albo po prostu smutne. Piękno nie jest lekiem. Bywa jednak chwilowym schronieniem. A poza tym... chyba dobrze, że po prostu jest.
      Mam podobne odczucia, co do wiersza Basi, dlatego go wybrałam :)
      Ciepło pozdrawiam Ulu :)

      Usuń
  7. Droga Basiu, bardzo się cieszę, że moje słowa zapadły w Twoje pojemne serce...
    Dziś skończyłam rozważać ( tak to nie było zwykłe czytanie) " Wędrowca". Będę wracać do niego, to wspaniałe studium człowieczeństwa. Doskonałe studium psychologiczne. Piszesz Basiu tak pięknie, jesteś tak blisko człowieka, oddaję Ci najwyższe słowa szacunku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słowa Twoich wierszy (bo nie tylko tego, który zacytowałam) zapadają we mnie zadziwiająco łatwo. Chłonę je i nieustannie czekam na następne. Zatrzymują mnie przy sobie na długo.
      Pięknie piszesz. Mądrze. Prawdziwie. Ciepło.
      Bardzo się cieszę, że Twoje spotkanie z "Wędrowcem" jest tak piękne :) Dziękuję Basiu za dobre słowa. Ogromnie wiele dla mnie znaczą. Umacniają w tym, czym się zajmuję.

      Usuń