Radość. Tak niewiele trzeba, by powstała. Kiedy pojawia się piękno, ona mu towarzyszy.
Jakiś czas temu usłyszałam piękne słowa: miłość trzeba dawać delikatnie, a przyjmować ją w pokorze i łagodności.
Jakiś czas temu usłyszałam piękne słowa: miłość trzeba dawać delikatnie, a przyjmować ją w pokorze i łagodności.
Cztery słowa, a tyle treści. Ujmuje mnie każde z nich.
Lubię delikatność - w sposobie życia, zachowaniu. W geście i spojrzeniu. W słowach, uśmiechu i dotyku.
Znam wielu delikatnych ludzi. Przy czym nie oznacza to, iż nie są silni. Wręcz przeciwnie - na delikatność albo kogoś stać, albo nie. Jest niewątpliwie wyborem.
Lubię delikatność - w sposobie życia, zachowaniu. W geście i spojrzeniu. W słowach, uśmiechu i dotyku.
Znam wielu delikatnych ludzi. Przy czym nie oznacza to, iż nie są silni. Wręcz przeciwnie - na delikatność albo kogoś stać, albo nie. Jest niewątpliwie wyborem.
Cenię pokorę, czyli prawdę o sobie i uczę się jej nieustannie. Wiem, że nie oznacza widzenia siebie tylko i wyłącznie od strony mniej ładnej. To także umiejętność i odwaga dostrzeżenia w sobie tego, co i piękne, i dobre. Pokora przynosi wolność.
Łagodnością najskuteczniej można trafić do każdego serca, które odruchowo zamyka się na wszystko, co brutalne, hałaśliwie nachalne i na każdy rodzaj krzyku (nawet ten, który "brzmi" napęczniałą od niego ciszą). Łagodność jest ujawnionym wobec kogoś szacunkiem.
A miłość... Jest niewątpliwie tym, czego można życzyć każdemu - nieustannej, przeogromnej, tej, która jest "ponad" i "pomimo", i która nigdy nie gaśnie.
Zaś pięknym zdarzeniem okazał się koncert pasyjny w wykonaniu "Mazowsza", który dane mi było wysłuchać w sobotni wieczór.
"Mazowsza" słuchałam już kilka razy w różnym repertuarze. To profesjonaliści i to w nich cenię przede wszystkim. Tym razem także nie zawiedli. Zaśpiewali i zagrali "Requiem" Mozarta.
Nie ukrywam - to jedyny utwór genialnego kompozytora, którego mogę słuchać zawsze i wszędzie. Mocny przekaz ponadczasowej prawdy porusza jak nic innego. Muzyka i przejmujące głosy śpiewaków wznoszące się od szeptu do krzyku szarpią nerwy.
Czasem tego trzeba, by serce nie oślepło, by nadal było czujne i czułe, ciepłe, rozumiejące i otwarte.
Znalazłam "Lacrimosę" w wykonaniu "Mazowsza", co prawda nie z tego koncertu, na którym byłam, ale było podobnie, więc posłuchajmy:
A skoro przed nami czas świąteczny, to biorąc poprawkę na moje mocne w niego zaangażowanie już dzisiaj pragnę złożyć wszystkim życzenia:
Niech będzie to dla każdego z nas czas błogosławiony, niech uszczęśliwi nasze serca i da odetchnąć myślom. Niech przyniesie pokój i dobro. I da doświadczyć uzdrawiającej mocy delikatnej miłości. Obyśmy przyjęli ją w pokorze i łagodności, bo wszyscy jesteśmy godni, by ją otrzymać i w sobie nosić.
Niech będzie pięknie - w nas, między nami i wokół nas :)
Basia
Łagodnością najskuteczniej można trafić do każdego serca, które odruchowo zamyka się na wszystko, co brutalne, hałaśliwie nachalne i na każdy rodzaj krzyku (nawet ten, który "brzmi" napęczniałą od niego ciszą). Łagodność jest ujawnionym wobec kogoś szacunkiem.
A miłość... Jest niewątpliwie tym, czego można życzyć każdemu - nieustannej, przeogromnej, tej, która jest "ponad" i "pomimo", i która nigdy nie gaśnie.
Zaś pięknym zdarzeniem okazał się koncert pasyjny w wykonaniu "Mazowsza", który dane mi było wysłuchać w sobotni wieczór.
"Mazowsza" słuchałam już kilka razy w różnym repertuarze. To profesjonaliści i to w nich cenię przede wszystkim. Tym razem także nie zawiedli. Zaśpiewali i zagrali "Requiem" Mozarta.
Nie ukrywam - to jedyny utwór genialnego kompozytora, którego mogę słuchać zawsze i wszędzie. Mocny przekaz ponadczasowej prawdy porusza jak nic innego. Muzyka i przejmujące głosy śpiewaków wznoszące się od szeptu do krzyku szarpią nerwy.
Czasem tego trzeba, by serce nie oślepło, by nadal było czujne i czułe, ciepłe, rozumiejące i otwarte.
Znalazłam "Lacrimosę" w wykonaniu "Mazowsza", co prawda nie z tego koncertu, na którym byłam, ale było podobnie, więc posłuchajmy:
A skoro przed nami czas świąteczny, to biorąc poprawkę na moje mocne w niego zaangażowanie już dzisiaj pragnę złożyć wszystkim życzenia:
Niech będzie to dla każdego z nas czas błogosławiony, niech uszczęśliwi nasze serca i da odetchnąć myślom. Niech przyniesie pokój i dobro. I da doświadczyć uzdrawiającej mocy delikatnej miłości. Obyśmy przyjęli ją w pokorze i łagodności, bo wszyscy jesteśmy godni, by ją otrzymać i w sobie nosić.
Niech będzie pięknie - w nas, między nami i wokół nas :)
Basia
Basiu - niech będzie pięknie....i pozwól ,że nic więcej nie dodam....
OdpowiedzUsuńNie musisz nic więcej dodawać Grażynko, bo znamy się i rozumiemy nie od dzisiaj :) Dziękuję za Twoją obecność. Jeszcze raz dobrych dni, które przed Tobą, przed nami - niech będzie pięknie :)
UsuńJa również niedawno byłam na koncercie Mazowsza, ale w innym repertuarze. Nie mogłam się napatrzeć na kunszt wykonania każdego utworu. Szkoda, że czas tak szybko minął. Bardzo lubię Mozarta. Dziękuję za wspaniałe życzenia i co można dodać do tak pięknych słów? Mogę tylko powiedzieć Basiu i z wzajemnością - niech będzie pięknie........:):):):):)
OdpowiedzUsuńMazowsze zachwyca poziomem profesjonalizmu. Świetnie śpiewają. Zawsze byłam i jestem pod ogromnym wrażeniem. "Requiem" zaśpiewali po prostu wspaniale - niezwykła czystość brzmienia, duży ładunek emocjonalny, a przy tym prostota i naturalność.
UsuńDziękuję za miłe i ciepłe odwzajemnienie życzeń :)
Kochana Basiu:) Zwróciłaś uwagę na ważne rzeczy, których i ja się uczę. Miłość...mam w sobie, jest moim motorem życia, napędza mnie i osłania od wiatrów nienawiści. Delikatność...choć tryskam energią, ponoć nią zarażam, dużo mówię to...gdy trzeba, jestem delikatna, z wiekiem coraz bardziej, nie chcę urazić, wolę pomilczeć, zaakceptować, nie czynić bliźniemu, co i mnie mogłoby być niemiłe. Pokora...bardzo, bardzo jej potrzebuję, zaciskam nie raz zęby, wiedząc, że tylko pokora przyniesie pokój mnie i tej drugiej osobie....I łagodność, tak, chyba nie jestem z tych wojujących;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji pragnę Basiu Tobie i Twojej rodzinie złożyć życzenia, by ten czas Wielkanocy był czasem prawdziwej radości wypływającej z serc, czasem miłości i pokoju:)
p.s. piękne nowe zdjęcie profilowe! Ta fotografia z ostatnie wiadomości niesamowita, nie mogłam się napatrzeć, tyle szczęścia na Twojej twarzy:) Ściskam:*
Dziękuję Moni za życzenia. Z serca odwzajemniam - niech ten piękny czas, który nadchodzi przyniesie Tobie i Twoim bliskim pokój i radość, niech przemienia każdą chwilę tak, by ubogacała.
UsuńDziękuję, że podzieliłaś się sobą i swoimi refleksjami. To dla mnie bardzo cenne. Umiesz pięknie żyć i pięknie być. Uczę się tego od Ciebie.
To zdjęcie, które Ci wysłałam zostało zrobione z zaskoczenia tuż po koncercie, a wiesz jak mocno przeżywam Requiem - nie umiem inaczej, słuchanie go porusza mnie do łez, ale też uszczęśliwia. Kocham muzykę, zwłaszcza taką :)
Ucałowania kochana :*
Basiu - wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze na ten wyjątkowy, świąteczny czas...
OdpowiedzUsuńWESOŁYCH ŚWIĄT!!! Pozdrawiam cieplutko :)))
Dziękuję Beatko i odwzajemniam życzenia: wszelkiego dobra i radości, doświadczenia piękna ciszy wielkanocnego poranka, światła i ciepła w sercu.
UsuńPozdrawiam kochana :)
Basiu, niech zawsze promienieje piękno Twego serca i wspiera wszystkich potrzebujących dobra...
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu za niezwykłe, piękne życzenia :) Wszelkiego dobra dla Ciebie i Twoich bliskich nie tylko na czas świąteczny.
UsuńUcałowania