wtorek, 22 lipca 2014

Niebo ma zawsze kolor błękitu

Zajrzałam na bloga, a tu o deszczu i ochłodzeniu. Bardzo nieaktualne. Bardzo nie na czasie.
Donoszę więc uprzejmie, że jest upalnie i nie ma mowy o deszczu.
W dodatku moje włosy nieustannie skręcają się w "niewiadomoco" jakby stale tęskniły za palcami wokół których mogłyby się owijać. To oznacza jedno - jest bardzo, bardzo gorąco, bo tylko wtedy moja niesforna czupryna przejmuje dowodzenie :)))
Można na to narzekać, można nie. Wybieram to drugie, bo bardziej mi się podoba.


Życie bez marudzenia jest jak taniec na czubkach palców - człowiek czuje się lekko i blisko mu do stanu fruwania, a z wysoka świat zawsze wygląda inaczej.
Pamiętam jak pewnego razu wracałam do Polski samolotem lecąc nad zwałami kłębiastych chmur ciągnących się jak okiem sięgnąć. Ponad nimi na jaskrawym błękicie nieba płonęło oślepiające słońce. Było pięknie. Podchodząc do lądowania musieliśmy się dość długo przebijać przez szarą warstwę chmur i wylądowaliśmy na zalanym deszczem lotnisku. Było chłodno, pochmurno i paskudnie.
Dwa światy - ten nad i ten pod chmurami.
Zachowałam wtedy obraz tego "nad" w sercu malując wyobraźnią błękit na szarości. Bo wiedziałam, że on tam jest. Przecież go przed chwilą widziałam.
To jak z miłością czy przyjaźnią na odległość - trzeba wiary w to, że jest, bo na co dzień trudno o jej dostrzeżenie.
Optymizm jest wyborem jak wszystko inne. Decyzją, którą można podjąć.
Przecież wszyscy dobrze wiemy, że niebo ma zawsze kolor błękitu. Nawet, jeśli akurat przesłaniają go chmury.
Uważam więc, że warto tańczyć na czubkach palców :) Łatwiej wtedy o uśmiech, a on ma czarodziejską moc uzdrawiania i duszy w każdym z nas i świata wokół.
A może tę moc ma stale obecny błękit nieba, które nigdy się nie zmienia, chociaż czasem go nie widać.
Dlatego na wszelki wypadek przesyłam Ci i uśmiech :) i błękit.


I chociaż mój blog nie jest i pewnie nie będzie stale i zawsze miejscem, w którym można znaleźć optymizm, ciepło i uśmiech, bo wiodę zwykłe życie zwykłego człowieka, więc u mnie też bywa różnie, to jednak wtedy, gdy pamiętam o błękicie nieba i wierzę, że na pewno ma ten kolor mimo szarości nad moją głową dam Ci o tym znać :)
basia :)

4 komentarze:

  1. Basiu- ja właśnie obserwuję przez okno 8-mą już w tym roku dewastację mojego ogródka ( awarie wodociągów) i za chwilę zielony ogródek pozostanie takim samym wspomnieniem, jak Twoje błękitne niebo...Coraz bardziej zaczyna przypominać powierzchnię ...Marsa ....Pomijam już to, że nauczyłam się kąpać i czerpać zapasy „pomiędzy awariami” i to, że planowaliśmy jutro zjeść obiad w Wiśle (chyba znów za głośno...)
    Staram się myśleć pozytywnie, przecież- hurra! zdążyłam się wykąpać :-) a wody nie będzie może i jutro...
    Raz w życiu samolotem leciałam jako dziecko i ten BŁĘKIT pamiętam do dziś :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie zawsze "hurra!" Gabrysiu. Nie zawsze. Ale staram się pamiętać o błękicie. Staram się.
      Nie wiem co powiedzieć o tej dewastacji... horror jakiś. Bardzo współczuję.
      Trudno wtedy pamiętać o... zieleni, która powinna być, a nie jest.
      I tak to nas zaskakuje to, co zaskakuje. A my musimy sobie z tym radzić :)
      Myślę, że jednak pojedziesz na ten obiad... w końcu :)))

      Usuń
  2. Wg mnie Basiu NIEBO MA ZAWSZE KOLOR BŁĘKITU - i tego się trzymajmy.
    A tak przy okazji to- niebieski to jeden z moich ulubionych kolorów....ale po błękicie jest ..czerwony,żółty,różowy, tzw. "stera złoto",biały ,czarny...więc dużo ,ale najmniej lubię "zgniłą zieleń" itp....i tu nie jestem zachwycona ,bo to świadczy raczej o moim uprzedzeniu.....bo ponad 36 lat chodziłam "pracowałam " w mundurze o takim kolorze....
    Ale wszystko się zmienia i teraz gdy nie muszę tego robić....czasami zdarza mi się myśleć nawet i o tym z sentymentem....niektóre z koleżanek twierdziły ,że mam wspaniale ,nie musząc codziennie zastanawiać się ......jaką kreację włożyć do pracy.....
    Myślę ,że coś w tym jest.....i świadczy o tym marudzeniu , o którym piszesz Basiu....
    Nie jestem wyjątkiem i także lubię sobie pomarudzić......wolno innym wolno i mnie,prawda?
    Basiu- życzę Tobie i sobie też ..........tańca na czubku palców,,,,,to takie ekscytujące...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomarudzić każdemu z nas wolno. Chodzi o to, by nie był to stan permanentny, bo wtedy przestaje się nie tylko wierzyć, że niebo ma kolor błękitu, ale nawet to widzieć.
      Nie sądzisz, że to naszym widzeniem świata nadajemy mu takie, a nie inne kolory? Jeśli jest w nas optymizm, pogoda ducha mimo wszystko to nie tylko błękit nieba widzimy, ale też całe piękno życia.

      Usuń