wtorek, 4 marca 2014

Chwila bliskości

Lubię moment, kiedy rano budzę się ze snu, gdy zdaję sobie sprawę z nowego dnia w moim życiu.
Spotkałam się z określeniem, że każdy dzień jest jak puste pudełko, które powoli zapakowujemy tym, co się w tym dniu dzieje, myśli i czuje.
Dzisiaj moje pudełko zapakuję także moją tutaj obecnością i słowami do Was i dla Was :)
Najpierw opowiem, co u mnie.
Powoli wciąga mnie świat mojej kolejnej książki, która upomniała się we mnie o zaistnienie. Czuję, że jeszcze trochę i pochłonie mnie całkowicie. A przecież ta, którą niedawno skończyłam jeszcze nie ujrzała światła dziennego.
Z pisaniem książek jest jak z dziećmi. Najpierw pochłaniają sobą, poświęca się im niemal każdą chwilę dnia, wkłada w nie całe swoje serce. A potem... przychodzi moment, gdy opuszczają gniazdo. Wyfruwają, by żyć swoim życiem. Cóż... tak trzeba, tak ma być.
A co u Was? Co słychać, kochani? Czym do tej pory zapakowaliście swoje pudełko przeznaczone na ten dzień?
Moje serce czeka na Twoją opowieść :)


Część tej opowieści już znam - jesteś tutaj.
Dobrze, że się dzisiaj spotykamy. Miło pomyśleć, że w Twoim pudełku na dzisiaj znalazłam się i ja :)
Posiedź tu sobie ze mną, popatrz na łabędzie, które pluszczą się w morzu. Odpocznij. Niech dzięki temu wpadnie do Twojego pudełka chwila relaksu, ciszy, ciepła i bliskości.
Z doświadczenia wiem, że taka chwila nie zajmuje zbyt wiele miejsca w pudełku dnia. Jednak bywa jak okruch brylantu - bez względu na wielkość skrzy się pięknym blaskiem, jest cenna.


Nie wiem jak Ty, ale ja potrzebuję takich pięknych chwil. Nie przepuszczam żadnej, łapię je, jeśli tylko któraś pojawi się w zasięgu mojego serca.
Czasem udaje mi się je przekazać innym. Także w tym miejscu.
Może tym razem także mi się udało :)
Basia

6 komentarzy:

  1. Słyszałam już o "białej kartce", ale pudełko?.. to .określenie bardzo mi się podoba. I myślę teraz, co już zapakowałam do pudełka dzisiaj...na pewno nowe-wiosenne buciki, które są tak wygodne ,że chyba pojadą ze mną w nagrodę do Stolicy ;-). Dużo biegania i wreszcie odpoczynek z pyszną herbatką w Twoim zacisznym kąciku. Cieszę się,że powstaje nowa książka, pojemna biblioteczka czeka :-)Piękne morze Basiu ..pomarzyć tylko... (nadczynność wraca), w ramach pocieszenia jedziemy w tym roku nad Jezioro :-)Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kartce do zapisania też słyszałam, ale pudełko bardziej mi się podoba :)
      Wiosenne buciki to Ty raczej wypakowuj, bo już niedługo... więc niech Ci się rozchodzą :)
      I spróbuj się nie martwić za bardzo zdrowiem, dobrze? Spróbuj.
      Jak się nie ma, co się lubi... No właśnie...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Piękne chwile... Też zamykam je w pudełku... Jedno z nich jest szczególne... takie w sercu... Nie mogę zrobić zdjęć, więc chowam wszystkie wspomnienia... Dotyk dłoni, ukradkowe pocałunki, promienie słońca wplecione w nasze włosy- moje ogniste i jego- srebrne, widoki, którymi nasze oczy rozkoszowały sie podczas ucieczek od rzeczywistości, słowa ciepłe na dni z sobą, dni bez siebie...
    Pudełko wspomnień lezy cichutko na dnie serca... Otwieram je często i wracam do chwil szczęścia danego mi na jeden krótki czas...
    Dziękuje Basiu, że tak pieknie o tym piszesz... czasem... często czasem... Odnajduje tam siebie... Kasia B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwile... z nich składa się nasze "teraz" i nasze "wtedy". One będą splatać nasze "jutro".
      Dopiero we wspominaniu możemy zobaczyć jakąś ciągłość.
      Myślę, że dobrze jest zatrzymać się w tym, co właśnie trwa, jest. Zobaczyć, usłyszeć, poczuć mocno. Zapamiętać... :)
      Pozdrawiam Kasiu serdecznie :)

      Usuń
  3. Opowieść kazdego i każdej to wczoraj i nadzieja na jutro. Opowieść może nie zawsze ciekawa, ale zawsze oryginalna. Bo się już nie powtórzy. Chyba, że we wspomnieniu. Bo nasze życie to wspomnienie. Nas samych i tych obok nas. Tego co o nas opowiedza. Zawsze warto wysłuchać. Na to nie szkoda czasu. Bo czas to ... wspomnienie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czym jest czas. Wiem, że nie mogę go mieć, czyli posiadać, a jednak mogę go podarować komuś na wysłuchanie tego, co chce powiedzieć. I zgadzam się - zawsze warto.

      Usuń