środa, 26 marca 2014

Serdeczność


Lubię stokrotki. Znalazłam ich bardzo dużo na trawnikach w te dwa bardzo ciepłe, słoneczne, piękne dni na początku kalendarzowej wiosny.
Jesienią, kwitnąc jeszcze pod koniec listopada przewidziały krótką i łagodną zimę, a teraz jak tylko się dało wystawiły ciekawskie główki na świat. Były pierwsze, jeszcze przed forsycją i młodymi listkami na krzewach.
Ale nie za to je lubię. Lubię, bo są zwykłe. Niewydumane i nieostentacyjne.
No i żyją w gromadkach. Jak już się gdzieś znajdą, to szybko tworzą wielkie rodziny. Pewnie inaczej jest im źle. Tak, jak nam.


Szukamy bliskości przez całe życie. Nie sądzicie, że czasem ją mamy, chociaż trudno nam w to uwierzyć? Bo serce innego człowieka bijące dla nas nie musi być jak dzwony - głośne i ostentacyjne. Może być jak stokrotki - zwykłe. Może przez to trudne do zauważenia, ale... i tak jest.
Bywa, że jest mu trudno przedrzeć się przez słowa, które mają swoje ograniczenia. Bywa, że nie może spojrzeniem przekazać siebie albo uściskiem dodać otuchy. Bywa różnie.
Jednak obecności serca nie da się podrobić ani wymusić. Zawsze jest darem. Zawsze wolne w tym, że chce. I dlatego, gdy jego obecność wyjdzie na jaw można mu zaufać - odruchowi ciepła, którego nie powstrzymało, czułości pomiędzy słowami, pamięci, której się nie boi - zwykłości ludzkiego serca.


Życzę dobrych, pełnych nadziei dni, mimo chłodu.
Basia

4 komentarze:

  1. Basiu -uśmiecham się teraz sama do siebie, bo uświadomiłaś mi,że żyję z taką 130 kilogramową stokrotką właśnie..:-
    Już różne porównania i przydomki były, ale stokrotka- nigdy ,zaraz pędzę mu to powiedzieć. Moja "stokrotka" właśnie naprawia płot,żeby Kuba nie wyjadała moich kwiatków, które mam nadzieję już niedługo wyjdą z cebulek. Prosty jest ten mój stokrotek-taki swojski i specjalnie nie potrafi o miłości huczeć-a jak się męczy z tym płotem,żebym miała swoje kwiatki nienaruszone....
    Oj Basiu ,ale mi się to spodobało. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś mi się wydaje, że lubię tę Twoją "stokrotkę" :) Bo "męczarnie" z płotem mówią same za siebie, wiesz o tym dobrze :) A 130 kilogramów stokrotki brzmi bardzo, bardzo, bardzo cieplutko i optymistycznie :)
      Też się uśmiecham, odkąd przeczytałam Twój komentarz. Ciepło się zrobiło w moim sercu - dziękuję :)

      Usuń
    2. MUSIAŁAM o stokrotce na swoim blogu Basiu...nie mogłam inaczej :-))) Pozdrawiam cieplutko ( już za dwa tygodnie...)

      Usuń
    3. Ślicznie MUSIAŁAŚ :) Byłam i zobaczyłam :)

      Usuń