czwartek, 15 maja 2014

Schronienie

Chcesz chwilę odpocząć? Jeśli tak, to dzisiaj mam dla Ciebie opowieści, by oderwać Cię choć na krótki czas od rzeczywistości. Niech na coś dobrego przyda się moja wyobraźnia - narysuję Ci słowami miejsce Twojego odpoczynku. Zasłonię nimi resztę świata.
Opowiem o różnych schronieniach. Ty wybierzesz takie, które będzie Ci odpowiadać.
Dobrej zabawy :)
Czy lubisz muszle? Są zawsze trochę tajemnicze. Niby zwyczajne, nawet obojętne, ale to pamięć o życiu - zapamiętanym na zawsze jego kształcie. Ich ścianki prześwietla blask z zewnątrz. Muszle są przedziwnie półprzejrzyste. I mają nieodgadnione, niepowtarzalne formy. Jeśli więc lubisz nieoczywistość, to miejsce jest dla Ciebie.


A może wolisz zaciszną zatokę z niewielkim półksiężycem białej plaży? Wokół - skały. Niektóre schodzą aż do wody. Odbija się w niej niebo i zanurzają aż do dna promienie słońca. Słychać delikatny plusk fal i czasem cichutki zaśpiew przesypującego się piasku. Przy skalnej ścianie jest trochę cienia. Jeśli pragniesz ukojenia, to miejsce jest dla Ciebie.


Mam też przygotowane okno w wykuszu. Wysoko, na szczycie kamiennej wieży. Miękko wyścielona szeroka ława, poduszki, ciepły pled. No i widok aż po horyzont. Po drodze wzrok zaczepia się o korony drzew i niskie obłoki, które ociężałe od deszczu nie dały rady wzbić się wyżej. Widzisz? W dali tak dalekiej, że zamglonej coś jest. Na pewno jest. Jeśli kochasz wyzwania, to miejsce jest dla Ciebie.


A teraz - fotel. Duży, miękki, wygodny. Stoi w zacisznym kącie pokoju blisko kominka z płonącymi brzozowymi polanami. Obok na stoliku - zapalone świece. Ogień tańczy i śpiewa. Można się w niego zapatrzeć, można ogrzać. Kusi blaskiem i życiem. Otula obietnicą ciepła. Tworzy nastrój rozmarzenia. Jeśli więc śnisz na jawie o cieple, to miejsce jest dla Ciebie.


Są jeszcze moje dłonie. Nieduże. Bywają chłodne. Czasem mi z nich coś niezręcznie wypada. Jednak, kiedy odwrócę je wnętrzem do góry i splotę palce powstanie maleńka przestrzeń jak kołyska dla Calineczki. Jeśli tyle potrzeba Twojemu sercu, to jest miejsce dla Ciebie.
Basia

9 komentarzy:

  1. Czy będę bardzo wymagająca, jak wybiorę sobie trzy miejsca? Na pewno Twoje dłonie- w które chętnie złożę moje serce...zatoka z pluskiem fal.....już prawie je słyszę...i fotel przy kominku...świece ...to taki mój wieczorny ulubiony klimat..( nad kominkiem "anielska półka..:-) Takie miejsce właśnie do pobycia w samotności ze sobą...muszla też jest kusząca...ale muszę zostawić coś dla innych :-)
    Oj Basiu..jak cudnie tu u Ciebie...jak zasiądę to już mi się nie chce nawet wstawać..Wiesz...ja chyba zacznę moim masażowym pacjentom przepisywać adres Twojego bloga..na receptę-jako zadanie domowe- między zabiegami ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszla Gabuniu dzisiaj dla mnie, bo stamtąd może mnie nie wywieje :) Strasznie silny wiatr hula po Bemowie.
      Rozbawiłaś mnie tą "receptą" dla swoich pacjentów :))) Ale miło mi bardzo :) I ciepło zapraszam :)
      A jak przestanie wiać, to dosiądę się do Ciebie pod półkę z aniołami. Przycupnę gdzieś w kąciku i razem sobie popatrzymy na taniec ognia.

      Usuń
  2. Do mnie chyba przemawia plaża ;)
    S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to zapraszam ;)
      Miło mi Cię znów gościć S. :)))

      Usuń
  3. Mnie zauroczyła wieża i okno w wykuszu. Zawsze o takim marzyłam. Chciałabym patrzeć na rozciągający się widok, mieć uczucie, że latam... No i oczywiście Twoje dłonie. Wiem, że bez względu na wszystko zawsze tam znajdę najlepsze schronienie, które ukoi moją duszę <3
    Moi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzruszasz mnie... Dziękuję za Twoje ciepło :)
      Wiem, że moje dłonie, chociaż nieduże pomieszczą wszystkie serca, które zechcą się w nich schronić.
      :)

      Usuń
  4. To ja będę zachłanna i wybiorę trzy, dobrze? Kobieta zmienną jest, więc na pewno mnie zrozumiesz:) Najpierw te Twoje dłonie; dobrze mi w nich. Czuję się zaopiekowana, bo wiem, że nie jestem sama. Z niczym. Z problemem i z radością. Mogę w nie włożyć wszystko, a Ty to przyjmiesz. I będziesz przy mnie, choć czasami zamilknę na dłużej, bo potrzebuję samotności. Wtedy ucieknę nad morze i będę tam tylko ja i Ten, który wie wszystko. Ta samotność ukoi i pomoże mi dojść do siebie ze wszystkim co we mnie. Naładuje mnie i da mi siłę, a wtedy usiądę w tym fotelu, przy kominku, z kubeczkiem dobrej herbaty. I tam już nie chcę być sama. Tam, tuż obok siebie potrzebuję człowieka. Pokrewnej duszy i tej samej wrażliwości. I już mi dobrze, bo to poczułam. Dziękuję, Basiu! Za każde z miejsc w swoim życiu, które mi podarowałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero teraz przeczytałam komentarz Gabrysiu:))) Nie tylko ja jestem zachłanna :D A tak swoją drogą, mamy ze sobą coś wspólnego... :)))

      Usuń
    2. Poczekam na Ciebie przy kominku tak długo jak będzie trzeba.
      "Czekanie jest zawsze drogą. Prowadzi do czegoś albo kogoś" - słowa z mojego "Wędrowca" :) Nauczyłam się "iść" w ten sposób, chociaż to trudna dla mnie "droga".

      Usuń