niedziela, 16 lutego 2014

Jestem. Jesteś?

Jak mi się już chce wiosny!
Tęsknię za jej zapachem, za szumem wiosennej ulewy, za jej miękkością i przytulnością, tak różną od jesiennego i zimowego chłodu. I za burzą, i za tym wszystkim, co mówi wyraźnie, że przede mną długie, długie miesiące ciepła.
Z tego pełnego tęsknoty czekania uparłam się, że znajdę wiosnę, ale mi się nie udało. Jeszcze jej nie ma. Jest tylko jej zapowiedź. Na razie jeszcze trochę nieśmiała, więc ślicznie szara i odrobinę błotnista, ale przecież wszyscy wiemy, że tak ma być, że bez tego nie będzie niczego dalej.
Sięgnęłam więc do wspomnień i znalazłam zdjęcie pełnego nadziei zielonego pączusia.


Wygląda na optymistę, prawda? :) Dlatego, proszę, uśmiechnij się teraz pomimo czekania i tęsknoty. Trochę wbrew, ale i tak to zrób. Nie, nie do zielonego pączusia. Do mnie! I co? Udało się? Tak czy tak poproszę jeszcze raz :) I jeszcze :)
Bo przecież wszyscy wiemy, że tak naprawdę nasz nastrój nie zależy od pogody, czy od tego jak daleko do wiosny, ale od tego, co pomiędzy nami.
Tym, co nas ogrzewa, budzi uśmiech i daje poczucie szczęścia jest tylko i wyłącznie świadomość, że czyjeś serce szybciej bije na nasz widok albo chociaż na samą myśl o nas. Jeśli wiem o bliskiej obecności drugiego człowieka, dla którego od pogody i wszystkiego innego ważniejsze jest moje istnienie, to na świecie może być szaro i ponuro, może być jakkolwiek.


Mój blog to miejsce, które tworzę słowami. Raz mi się uda lepiej, innym razem gorzej, ale... i tak tu jestem.
Pojawiam się tutaj, bo nie chcę Twojego ani mojego osamotnienia. Bo pragnę dać Ci znać, że jest ktoś, do kogo możesz wpaść bez zapowiedzi i o każdej porze. Że to jest miejsce zawsze dla Ciebie otwarte, gościnne. Jak wygodny fotel, w który możesz się zapaść i odpocząć. Jak zaciszny, spokojny kąt, w którym możesz się schronić i pobyć w milczeniu, gdy sił braknie na jakiekolwiek słowo.
Myślę, że możemy się nawzajem obdarować wiosną bez względu na porę roku :) Wierzę, że możemy ją zawsze mieć w sobie i między nami - zieleń nadziei, słońce uśmiechu i ciepło dobrych słów, których sobie nie skąpimy, o których nie zapominamy. I przytulność swojej stałej obecności.
Basia

2 komentarze:

  1. Basiu -dobrze ,że jest takie miejsce...ja sobie dziś po prostu pomilczę u Ciebie...i wiem,że pomilczysz razem ze mną. Bo na Ciebie zawsze można liczyć prawda?

    OdpowiedzUsuń