niedziela, 30 marca 2014

Dłonie pełne blasku



Dni biegną jeden za drugim - młyn nasz codzienny. Ani od tego uciec, ani się wymigać. Nie da się też powstrzymać - wir życia.
Nie mam zamiaru narzekać. To tylko stwierdzenie znanego aż za dobrze faktu. Jednak chcę Ci o czymś opowiedzieć.
Każdego dnia zbieram jego okruchy pełne blasku. Widzę w tym sens. Tak chcę patrzeć na świat. I wiesz co? Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, bym późnym wieczorem nie miała uzbieranej garstki.
Błyszczą mi wtedy w dłoni ludzkie uśmiechy.
Migoce jak brylanty miłość zamknięta w przelotnym pocałunku zakochanych i we wpatrzonych w mamę oczach dziecka.
Połyskuje ekran mojego laptopka "mówiąc" do mnie ciepłymi słowami maili.
Czasem też zdarzy się iluminacja na wielką skalę, gdy czyjeś serce nie bojąc się siebie otoczy mnie czułością.
Jest tego trochę każdego dnia. Robię, co mogę, by nie przegapić. Bo co rozjaśniłoby mi wtedy wieczorną ciemność? Lampy są tylko w zastępstwie, a i to zazwyczaj nieudolnym, bo nie rozświetlą serca.


Prawda o naszych sercach jest znana - zamierają z chłodu, gdy pozbawione są obecności drugiego. Serce rozgrzać potrafi tylko serce. I pewnie dlatego tak nam do siebie rwą niepomne na nic.
A rozgrzewa każdy okruch miłości, który dał o sobie znać.
Dlatego je zbieram - mój wieczorny bilans. Pomaga przetrwać trudne, wyziębione ludzkim chłodem dni. Bo takich niemało.
I chociaż to wszystko brzmi dość dziwnie, to działa. Daje świadomość tego, że nie tylko bywa źle, niewygodnie i trudno. Daje siłę. Potrafi przeważyć szalkę dobra aż podskoczy w górę ponad tą ze złem.
Każdego dnia upieram się przy tym, by zobaczyć dobro, by widzieć piękno, by dostrzec chociaż skrawek czegoś pozytywnego. I zapamiętać.
Weszło mi w nawyk rozglądanie się za takimi okruchami, za blaskiem miłości. Tej zwykłej, codziennej, cichej, bez ostentacji, deklaracji, szumnych słów na wyrost i gestów na pokaz.
Wierzę w to, że ona istnieje. Może dlatego ją widzę?
Przy czym dobrze wiem jak bywa. Mamy lepsze i gorsze dni. Nastrój czasem siada zmęczony sam sobą. Brakuje sił na to, by chcieć cokolwiek. Też tak mam.
I wtedy każdy najmniejszy okruszek ludzkiego ciepła dodaje otuchy. Jeśli znajdzie się kolejny i następny, a potem jeszcze i jeszcze, to powoli wygląda to jak nocne bezchmurne niebo - tu i tam maleńkie płomyki gwiazd - nie tkwisz w ciemności.
Dzisiaj zapalam dla Ciebie jedną gwiazdę, na dobry początek.
Basia

4 komentarze:

  1. Jeszcze jasno Basiu, ale gwiazdkę Twoją od razu dostrzegłam :-) Dwa ciepłe dni za mną , ciepłe dosłownie i ciepłe - bo pełne obecności mojego syneczka i jego dziewczyny. I jeszcze mojej wspaniałej Kuzyneczki (znanej z rymowania na moim blogu..) Słonko zaszło, wszyscy wyjechali i zimno się zrobiło, bo mury domu jeszcze nie nagrzane ..a tu proszę lampka , gwiazdka...wszystko jak ma być i zaraz ciepełko...
    Te ekrany jednak Basiu mają w sobie magię-prawda? Ileż może się zmienić pod wpływem jednej wiadomości, czy zdjęcia ...
    Trzeba przyznać ,że laptopy i komputery- to są naprawdę przyjazne stworzonka- wbrew pozorom.
    Aż strach pomyśleć, że kiedyś istniało życie bez TAKICH spotkań..
    Basiu na nadchodzący tydzień,życzę Tobie pełnych garści okruchów, a nawet sporych kawałków tego ciepła ludzkiego i miłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciepło ludzkiego serca przeniknie i na odległość i przez wszystko, co napotka na swojej drodze - piękna magia miłości :) Potrafi zagonić do służenia także współczesną technologię :)
      Dziękuję za Twoją obecność i życzenia - wiem, że się spełnią.
      I wzajemnie kochana :)

      Usuń
  2. Basiu, to, że milczę, nie znaczy, że jestem nieobecna. Czas ostatni jest intensywny. Spotkanie z Tobą przypadło na pewien przełom, wtedy jeszcze nie wiedziałam, że nastepne dwa tygodnie, po kilku trudnych z róznych powodów, będą dla mnie oazą spokoju i akceptacji siebie i tego co mnie spotyka. Być może, że gdyby nie było tych trudnych nie mogłoby być tych spokojnych, mogłabym czegoś nie usłyszeć albo usłyszeć i nie przyjąć. Pozdrawiam bardzo ciepło. Mam nadzieje, że w tym tygodniu uda mi się zadzwonić. ;) Maria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież wiem, że jesteś. Cieszę się z tych Twoich spokojnych dni. Niech trwają.
      Życzę Ci każdego dobra, jakie jest Ci przeznaczone.

      Usuń