czwartek, 1 maja 2014

Majowy bukiet

Zbieram dla Ciebie dobre myśli i słowa, ciepło i ciszę. Zbieram piękno.
A jak już uzbieram tyle, by starczyło na wpis, to siadam i piszę. Bo tylko to pragnę Ci przekazać.
Wiem przecież jak jest, jak bywa. To, co trudne, niemiłe, bolesne albo po prostu denerwujące jest na porządku dziennym. Nie mam zamiaru dokładać Ci jeszcze od siebie. Niewiele mogę, ale przynajmniej tyle, by na szalce Twojego dnia położyć od czasu do czasu coś, co Ci przyniesie ukojenie, uspokoi, da radość, może uszczęśliwi.
Wpadam więc tu i usiłuję z tego, co uzbieram skonstruować jakąś sensowną całość.
Chociaż czasem mam ochotę po prostu rozrzucić na kartce śliczne, miękkie i delikatne słowa przeplatając je fotografiami. Nie sądzisz, że mogłoby być ciekawie? :)
Powstałby kolaż, a niektórzy patrząc na niego głowiliby się na temat "co autor chciał przez to powiedzieć?". A autorowi po prostu zachciało się nic nie mówić :)


A poważnie - myślałam o tym jakie słowa na pewno znalazłyby się w tym kolażu i pierwsze, które przyszło mi do głowy to ciepło. Brzmi tak dobrze i łagodnie. Niesie ze sobą delikatność. Ciepło nigdy nie oparzy jak "gorąco". Ono jedynie ogrzeje, a to jest miłe, gdy chłód dokucza bez względu na to czy ten na zewnątrz czy w sercu.
Ja jeszcze lubię słowo cisza, bo ma moc otulenia. Ale też piękno, ponieważ bez niego życie smutnieje.
No i słowo ty, bo niesie bliskość i intymność, a to budzi radość. Mówi też o braku egoizmu, który zawsze przynosi ze sobą śmierć każdej relacji i o umiejętności dostrzeżenia potrzeb innego człowieka.
Jestem z kolei to zapewnienie. Czułość i dotyk obdarza siłą, dzięki której można poradzić sobie z wieloma sprawami.
Lubię też słowo marzenia, bo bez nich stoimy w miejscu zamiast iść albo biec. No i szacunek - jedno z najważniejszych słów, które jest jak pierwsza kostka domina poruszająca lawinę dobra: życzliwość, zrozumienie, akceptacja, uśmiech, słuchanie, otwartość...
A na samej górze słów, najważniejsze i najpiękniejsze jak wisienka na torcie albo gwiazda na czubku choinki jest słowo, którego nie wyjaśnię, bo nie muszę: miłość. A bliziutko obok niego - przyjaźń.
Na koniec - podarunek :


Basia

6 komentarzy:

  1. No i zabrakło mi słów po tym Twoim kolażu, Baś. Czuję się zupełnie tak, jakbyś weszła sobie cichutko do mojego serca i wygodnie się tam umościła, rozrzucając po drodze te słowa, bez których życie człowieka traci wszelki sens. Dziękuję za piękną, wieczorną refleksję. Cała Ty...:)
    Przytulam Cię mocno...
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię wchodzić cichutko do ludzkich serc Moniko. Tylko od środka można naprawdę mocno przytulić i ogrzać :)
      Dobrze, że jesteś :) Smutno było tu bez Ciebie.

      Usuń
  2. Zmarzłam trochę pod koniec naszego majówkowego "przyjęcia" i już się Basiu ogrzałam. Tyle pięknych słów w jednym miejscu i jeszcze podarunek....Dziękuję za to że jesteś Basiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze Cię słyszeć Gabuniu :) Cieszę się, że Cię ogrzałam. Chociaż tyle po tym ciepełku, którym mnie obdarzyłaś i nadal obdarzasz :)
      Śliczny ten Twój wiersz o majowych aniołach :)))

      Usuń
  3. Basiu -zaczynamy odliczanie..41 dni tak? ...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na to wygląda Gabrysiu :)
      Tak bardzo się cieszę, że "Wędrowiec" w końcu ujrzy świat :)))

      Usuń