poniedziałek, 5 listopada 2012

Tęsknota


Za czymś czy za kimś - wszystko jedno. Jest jednym z najtrudniejszych do zniesienia uczuć. 
Jak już dopada, to na całego. Osacza zewsząd i zaciera rzeczywistość. Potrafi tłumić dech w piersi i rodzi w sercu ból. 
Gniecie i uwiera. I nie pozwala zapomnieć. Ani o sobie samej, ani o tym, czego dotyczy. 
Znana i niekoniecznie lubiana. 
Nie ma na nią sposobu, by sobie poszła i dała spokój. Wlecze się za człowiekiem wszędzie, spać nie daje spokojnie, burzy unormowane życie i zasupla myśli zmuszając je, by były na jeden temat. Zmora straszliwa, a jednak... takie to nieprawdopodobnie ludzkie, że tęsknimy. Znane każdemu, bo dopada każdego. 
Jak jest zima, to tęsknimy za latem. W kolejny, po kolejnym, upalny sierpniowy dzień ogarnia nas nostalgia za śniegiem i chłodem. Kiedy wracamy z wakacyjnego wyjazdu do domu, to bywa że już nazajutrz wzdychamy za miejscem, które niedawno opuściliśmy. 
Bywa też, iż tęsknimy za dawnymi czasami, gdy byliśmy dziećmi i świat jawił się nam jako radosne i przyjazne nam miejsce. Albo za wczesną młodością, gdy wszystko było możliwe, bo ciągle przed nami. 
Jednak najtrudniejsza jest tęsknota za człowiekiem, który był, a którego obok nas z jakichś powodów już nie ma. Nic nie jest w stanie wypełnić po nim pustki. 
Dlaczego tak się dzieje? Z powodu miłości, którą w sobie nosimy, a która nie może się zrealizować, bo ktoś, kogo kochamy odszedł. 
Tęsknoty nie da się niczym utulić. Nie da się jej pozbyć ani prośbą, ani groźbą. 
Można na siebie wrzeszczeć ile sił, żeby się człowiek uspokoił, bo i tak przecież nic nie zrobi, a to i tak nie działa. 
Tęsknota jest taka bez sensu. Po co to komu? Czemu ma niby służyć? Dręczy tylko i nic więcej. 
No cóż, jest, bo w naszym życiu nie jest tak, jak byśmy chcieli. Jest wyrazem naszych głębokich pragnień, które czasami spychamy w najciemniejszy kąt, bo nam się nie podobają. Tęsknota "mówi" o nich pełnym głosem. 
Ona jest po to, by się nie oszukiwać. Jeśli tęsknię za czymś, to dla mnie znak, że tu, gdzie jestem nie jest mi najlepiej. Jeśli za kimś, to oznacza, że chcę z tym kimś być, że to ktoś dla mnie ważny, może najważniejszy. 
Dobrze jest usłyszeć taką prawdę o sobie, bo potem można albo coś z tym zrobić albo przynajmniej mieć świadomość swoich potrzeb. A to już coś. 
Tęsknota jest trudna, ale potrzebna. 
Ja dzisiaj zatęskniłam za latem i za górami. Ech!

Basia Smal

2 komentarze: