poniedziałek, 7 stycznia 2013

Niebo we mnie


Zatęskniłam za górami. Za tym miejscem ze zdjęcia.
Zatęskniłam do bólu, szaleńczo.
Och, rzucić to, co teraz, całą tę codzienność i choć przez chwilę być tam.
Znów poczuć ból mięśni, zmuszonych do wytężonej pracy, mocne uderzenia serca, które szaleńczo pompuje krew, słony pot na twarzy, ciężar plecaka i to z niczym nieporównywalne uczucie wolności, które ogarnia na szczycie.
Chcę słyszeć ciszę.
Chcę doświadczyć swojej kruchości wobec ogromu natury.
Chcę radości, czystej radości z powodu istnienia.
Chcę mojego nieba.
Chcę tam być!
Nie da się.
Tam jest teraz inaczej - bardzo, bardzo biało.
Niekoniecznie chcę to widzieć, chociaż jest przepięknie, ale "moje" góry są właśnie takie jak na zdjęciu: zielone i kudłate niżej i surowe, ostre wyżej. A na samej górze - tylko niebo nade mną (czy Kant właśnie to czuł?).
Noszę pamięć tego miejsca w sobie, bo bez tego...
Doszłam do wniosku, że potrzeba nam czegoś takiego, aby w ogóle móc iść przez życie.
Musimy to mieć - jakąś ważność niezwykłą. Coś, w co się możemy zanurzyć, by na trochę umknąć od teraźniejszości i tego, co ze sobą niesie. Takie miejsce na tęsknotę. I czas na nią. I na marzenia o tym, za czym (albo za kim) tęsknimy.
Wyrwać na to kawałek dnia, wieczoru, nocy, jakąś chwilę, która da siłę, by potem wrócić i dalej iść jakby nigdy nic.
Mój czas, tylko mój. Na bycie do końca sobą. Bo przecież tyle ról pełnimy, tyle zadań rozwiązujemy, tyle tych powinności i konieczności. Ciągłe zmaganie się.
I jeśli mam coś, co daje mi ciszę, co koi, budzi czułość i uśmiech, i zalewa ciepłem to... to niech to trwa. Choć przez chwilę, moment jakiś wydarty codzienności.
Jeśli to masz, to pielęgnuj i nie pozwól sobie tego zgubić. Nie lekceważ. Masz w sobie skarb. Przecież tam właśnie jesteś cały ty, prawda?

Basia Smal

1 komentarz:

  1. "kudłate góry" - od dzisiaj inaczej spojrzę na rezultat ruchów tektonicznych.
    Pozdr. F.

    OdpowiedzUsuń