środa, 13 listopada 2013

Magiczne chwile

Lubię ciche poranki. Na moim osiedlu takie są zazwyczaj w niedziele i święta - wszyscy najwyraźniej odsypiają pracowite dni. A ja wtedy, patrząc przez okno, mam wrażenie, że niemal widzę ciszę - łapię jakąś przedziwną magię chwili, nieuchwytną na co dzień.
Kiedyś ktoś mi opowiadał, że wstaje bardzo wcześnie tylko po to, by móc pobyć samemu w pełnym ludzi domu i by mieć nie tylko po prostu chwilę dla siebie, ale chwilę wyjątkową, bo takie są te poranne.
Rozumiem to. Wiele razy zdarzyło mi się obudzić bardzo wcześnie i już nie zasnąć, bo po głowie kołatały słowa, domagające się zapisania. I w efekcie bladym świtem pisałam jak natchniona (tylko nie myślcie, że ze mnie taki dzielny ranny ptaszek, bo niejednokrotnie zdarzyło mi się zaspać skandalicznie).
To chyba chodzi o głęboki kontakt z samym sobą, o co nie tak łatwo, gdy wokół świat aż huczy.


Na zdjęciu jest jeden z takich poranków wczesną jesienią. Niskie słońce pięknie oświetliło, jeszcze wtedy pełną liści, winorośl.
Magiczne chwile. Trzeba nam ich, prawda? Zauważyłam, że przychodzą same, zazwyczaj niespodziewanie, z zaskoczenia. Jednak zawsze rozpoznawalne. Bo albo ciche nad podziw albo piękne wyjątkowo albo jedno i drugie jednocześnie plus coś tam jeszcze.


To z kolei wieczór w Rzymie. Widok z mostu, prowadzącego do Zamku Świętego Anioła. Był upał, nawet wtedy, gdy powoli zapadały ciemności. Pamiętam jakąś przedziwną mieszaninę zmęczenia, euforii, zachwytu i tego czegoś, co się czuje, ale o czym opowiedzieć nie sposób.


A to Barcelona. Dawny Pałac Prezydenta, położony na dość wysokim wzgórzu. W letnie wieczory, niedługo przed zachodem słońca, gromadzą się tam tłumy, by oglądać niezwykły spektakl - zaczynając od góry, po kolei uruchamiane są kaskady i fontanny. Wygląda to tak, jakby woda sama znajdowała sobie miejsce, by w widowiskowy sposób spłynąć aż na sam dół. Ludzie krzyczą w zachwyceniu, woda szumi, a wokół powoli zapadają ciemności, budząc do życia uliczne latarnie.
Magicznych chwil jednak zazwyczaj nie sposób ani przewidzieć, ani zaplanować. Można jedynie na nie czekać, a gdy przyjdą - zapamiętać.
Życzę wielu takich chwil w życiu każdego z Was :)
Basia

4 komentarze:

  1. Takie magiczne chwile zapisują się czasami,bez naszego udziału prawda?A potem wystarczy melodia,zapach,myśl...i wyskakują jak pajacyk z pudełka. Dobrze jest mieć dużo takich "pajacyków" :-) na gorsze dni..(mój mąż ma dziś jakiś jesienny spadek nastroju buuuu...),na chwile samotności. Chyba na takie wczesne wstawanie to bym się raczej nie pisała,ale lubię wieczory, kiedy cichutko gra muzyka,a ja tworzę z szydełkiem w dłoni...Wtedy mogę myśleć o czym chcę i jest mi dobrze. Czasem tak do 1-wszej...
    No i zdjęcia-to przede wszystkim -skarbnica magicznych chwil..dużo moich przepadło w zawierusze dziejów...i tęsknię za nimi ...Pozdrawiam Basiu cieplutko,popijając herbatkę z sokiem aroniowym :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez "pajacyków" się nie da, masz rację. Dobrze je mieć i dobrze jak wyskakują z pudełka :)
      A ja też lubię się zasiedzieć do późna. I też czasem do pierwszej. Ale to wtedy, gdy piszę, bo wczesne godziny i późne mają to, co jest mi najbardziej do pisania potrzebne - ciszę i spokój.
      Moja herbatka, która sobie stoi obok jest bez dodatków, ale za to w ślicznym kubeczku, który dostałam w prezencie. Też mi przypomina o tym, że jestem dla kogoś ważna :)
      Wszystkiego dobrego Gabrysiu :)

      Usuń
  2. Magiczne chwile zjawiają się w naszym życiu bez zaproszenia i wcale nie wtedy, gdy na nie czekamy. Swoją magią i wyjątkowością zabarwiają nasze życie, w którym niejednokrotnie niewiele już oczekujemy. Takie prezenty, którymi jesteśmy po prostu obsypani. Warto mieć zawsze oczy szeroko otwarte i uważnie patrzeć pod nogi, aby niczego i nikogo nie przeoczyć...
    Przytulam mocno, życząc miłego i dobrego tygodnia:)
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te szeroko otwarte oczy to przecież czekanie - taka gotowość na magiczne chwile. Jeśli nie czekamy na nie, jeśli nie mamy w sobie tego oczekiwania, spodziewania się ich, patrzenia w ten sposób, że na pewno są, chociaż nie wiem kiedy się pojawią, to przegapimy na pewno.
      Wszystkiego dobrego kochana :)

      Usuń