piątek, 11 stycznia 2013

Bajki o dwóch sercach ciąg dalszy


Zimno. Wokół i w środku.
Zimno, bo pusto.
Przestrzeń wypełniona pustką. Dokucza swoim nieobecnym istnieniem. Pusta przestrzeń ziębi. Nic nie jest w stanie ocieplić wyziębionego samotnością serca.
Do chłodu nie można się przyzwyczaić. Chłód przeraża. Jest jak ciemność. Otacza zewsząd. Przytłacza.
Serce nie może ruszyć z miejsca, bo ma zlodowaciałe dłonie i stopy.
Otwarte na drugie - czeka.
Wypatruje i tęskni.
Pragnie tego, co naturalne - dopełnienia tamtym. Bez niego nie jest sobą. Już nie. Tego się dowiedziało, gdy oczy zagubiły się  w sobie nawzajem, a ono posłusznie ustaliło zgodność rytmu z tym drugim.
Do tej chwili smutne od samotnego kołatania nie wiedziało, że to, co dokucza, to pustka.
Teraz, kiedy znów w niej jest, wszystko w nim krzyczy: ogrzej mnie! Otul sobą!
Bez ciebie zamieram. Chłód mnie ogarnia i pochłania. Kochaj!
Czy to takie trudne?
Czy można to tłumić bezkarnie i bez końca?
Miłości nie da się zatrzymać. Skoro przyszła, to jest. Istnieje, czy to się komu podoba czy nie. Jest faktem.
Serce czuje, więc wie. Daje jej przyzwolenie, bo nie zaprzecza oczywistemu. Nie okłamuje siebie, by było wygodniej. Albo łatwiej. Nie sprzecza się samo ze sobą. Nie prowadzi długich dyskusji "za" i "przeciw".
Czuje, więc jest.
Woła tęsknotą nieutuloną. Krzyczy niespełnieniem. Drży nadzieją.
Wie, że stało się i już nie ma powrotu do tego, co przed. Chociaż czasem myśli zrozpaczone, że lepiej byłoby nie ujrzeć, by nie przejrzeć. Lepiej nie mieć świadomości pustki.
Próbuje więc wydrzeć z siebie obraz tego, co się stało. Ból sprawia, że trzeźwieje. Przecież nie może usunąć siebie z siebie.
Otula więc wspomnienie, aby ono nie zmarzło. By niosło pociechę. Osuszyło łzy tęsknoty. Dało złudzenie. Karmiło nadzieję.
Żałosne, głupie serce. W końcu mu przejdzie. Zanurzy się w pustce i... zniknie.

Basia Smal

1 komentarz:

  1. Piękne to Basiu. Te słowa same Ci się plotą i przeplatają, układając w taką cudną całość. Lubię jak kreślisz te swoje opowieści. Zatrzymuję się wtedy i zagłębiam w słowa, którymi tyle mądrego masz do powiedzenia. Pisz dalej, Basiu. Tak lubię Cię czytać. Ściskam na dobry początek tygodnia:)
    M.

    OdpowiedzUsuń