Tak oto wyglądało otoczenie mojego domu w dniu dzisiejszym. Zima wróciła i to w wielkim stylu. Wczoraj przez kilka godzin padał śnieg i zrobiło się jak w bajce. Drzewa, krzaki i trawa opatuliły się w zimną biel i konkurują ze sobą swoim pięknem jak panny młode zagnane w dużej ilości w jedno miejsce. Nie znam się na florze, ale odnoszę wrażenie, że gdyby dała radę powiedzieć, to wyznałaby dziś, że jest zadowolona.
Piękno służy dobremu samopoczuciu. A raczej - świadomość swej urody. Te zdjęcia są kolorowe a wyglądają jak czarno - białe. Mnie się to nadzwyczaj podoba. I chociaż są zrobione w dużym mieście to jakoś tego nie widać. Śnieg w takich ilościach sprawił, że wszystko stało się przytulne. Szłam dzisiaj wśród tego uciszenia jak zaczarowana. I trochę tego otumanienia zostało mi do tej chwili, co zapewne da się odczuć.
No i wygląda na to, że zostałam zauroczona. I to czym? Zimą! A przecież ja nie lubię zimna! Co prawda dzisiaj nie ma dużego mrozu, ale jednak co zima, to zima. Jak to nigdy nie wiadomo co i kiedy na człowieka spadnie. I to bez uprzedzenia. Jak każde zaczarowanie, prawda? Jakoś nie narzekam. Ani na nagłość zdarzenia, ani w ogóle na nie samo. I tak sobie myślę czy nie jest to dobry sposób na życie - przyjąć, co ono przynosi bez warczenia i prychania, bez rozpaczliwego machania rękami w celu odpędzenia tego, co dopadło i bez negatywnego nastawienia, bo "od zawsze" czegoś nie lubię. Hm... Sporo się dzisiaj nauczyłam.
Basia Smal
Basia Smal
Prawda, że zima może być piękna?! Ja się nią "zauraczam" od wielu już lat, zresztą jestem jej dzieckiem:) Cieszę się,że i Ciebie opatuliła wyciszeniem i spokojem. A zdjęcia - przepiękne!
OdpowiedzUsuńM.